Odrażający widok z dziedzińca Zamku
16.04.2008, 08:25 |
Pszczyna
Gruz, śmieci i odrażający odór. To nie opis wysypiska śmieci a posesji, którą od największych pszczyńskich atrakcji dzieli zaledwie kilkadziesiąt metrów.
Dech w piersiach turystów zapiera nie tylko widok parku, rynku czy zamku, ale też zapach gnijących śmieci, których od lat nikt nie sprząta.
Turyści się dziwią, mieszkańcom wstyd, a władze miasta powtarzają, że śmieci same na działce nie rosną.
Wzdłuż metalowego płotu, który kryje zaniedbaną posesję codziennie przechodzą grupy turystów - to z pewnością nie jest najlepsza wizytówka miasta.
Wraz z nastaniem sezonu turystycznego i wzrostem temperatury doskonale czuć, że już dawno ktoś działkę powinien posprzątać.
Posesja ma jednak swojego właściciela i to do niego zgodnie z prawem należy obowiązek utrzymania porządku i czystości. Nie tylko nam, ale i władzom miasta nie udało się skontaktować z gospodarzem tego terenu. Jak mówi Mirosław Kraus, zastępca burmistrza Pszczyny - mieszkańcy narzekają na brud i smród, ale to także od nich zależy jak będzie wyglądać miasto.
Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie, znalazł się ktoś, kto działkę posprząta. Turyści z dziedzińca pałacu książąt pszczyńskich będą mogli podziwiać nie tylko parkowe alejki, ale też dzikie wysypisko, które jedynie dla dzikich kotów nie stanowi problemu.
(źródło: TVP Katowice)
ram