O mały włos od tragedii na torach w Pszczynie
Pszczyna | 29.11.2017, 09:04 |
Maszynista ruszył mimo zakazu. Na jednym torze znalazły się dwa składy pociągów jadące w przeciwnych kierunkach. Niewiele brakowało, a doszłoby do zderzenia pociągu towarowego z pociągiem osobowym.
Do zdarzenia doszło we wtorek, po godz. 17.00. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że pociąg osobowy relacji Białystok-Bielsko Biała wjechał na dworzec w Pszczynie o godz. 17.04. Tam oczekiwał na sygnał pozwalający na kontynuowanie jazdy w kierunku Bielska-Białej.
Na tym samym torze z niewiadomych przyczyn znalazł się również pociąg towarowy, który jechał z przeciwnego kierunku. Okazało się, że jego maszynista nie zastosował się do sygnalizacji.
- Na stacji Pszczyna maszynista pociągu towarowego ruszył i minął semafor pokazujący sygnał stój - tłumaczy Karol Jakubowski z PKP PLK. Skład przejechał ok. 900 m. Maszyniście udało się wyhamować i zatrzymać pociąg 200 m przed czołem pasażerskiego pociągu pospiesznego!
Maszyniści byli trzeźwi. Powołana została specjalna komisja, która wyjaśni okoliczności zdarzenia.
Jak informuje PKP PLK, pasażerowie pociągu Białystok-Bielsko-Biała pojechali w dalsza drogę kolejnym pociągiem.
Czasowo do godz. 21.00 Koleje Śląskie wprowadziły komunikację zastępczą na odcinku Tychy – Czechowice-Dziedzice. Pociągi PKP Intercity kierowane były na trasę zmienioną - na Czechowice-Dziedzice i Oświęcim.
pako