Nie o takie ograniczenie im chodzi
Pszczyna | 05.03.2015, 13:35 |
Pędzące auta, niebezpieczny łuk i obawy mieszkańców. Na ul. Nałkowskiej szykany mają zastąpić próg zwalniający, ale to nie wszystkich zadowala.
Mieszkańcy ul. Nałkowskiej na osiedlu Daszyńskiego (pomiędzy Kauflandem a strażą pożarną) zwracają uwagę na to, że mimo ograniczenia prędkości i niebezpiecznego łuku auta jeżdżą tam ze sporą prędkością.
Jakiś czas temu wnioskowali o ustawienie na drodze progu zwalniającego. Po jego zamontowaniu okazało się, że zaczęły pękać ściany w domu, znajdującym się najbliżej progu. Sprawę zbadał rzeczoznawca, a mieszkańcy poprosili o zlikwidowanie progu i wykonanie innej przeszkody, która spowoduje, że samochody w tym miejscu będą jeździły zgodnie z postawionym tam znakiem. Na tej jednokierunkowej drodze jest ograniczenie prędkości do 20 km/h, ale nie wszyscy się do niego stosują. - Jest sporo skarg na to, że auta jeżdżą tam bardzo szybko – mówi Janusz Prządka, przewodniczący osiedla. Problem jest zwłaszcza wtedy, kiedy na DK1 jest korek, a kierowcy robią sobie ul. Nałkowskiej objazd.
Gmina przygotowała projekt nowej organizacji ruchu, który polega na likwidacji progu i wprowadzeniu dwóch szykan drogowych, zwężających jezdnię. - Z obrysu, który jest już na drodze wynika, że szykany nie zdadzą egzaminu. Według mnie powinny one zwalniać ruch. A pomiędzy tymi, które pojawią się na ul. Nałkowskiej będzie można pędzić nawet 100 km/h, bo drogę o szerokości 5 m szykany zwężą do 3,5 m. Wątpię, czy to pomoże. Urzędnicy nie wiedzą, po co my chcemy to zwężenie! – zwraca uwagę Eugeniusz Kokoszka, mieszkaniec osiedla.
Katarzyna Huptys, naczelniczka Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Pszczynie przyznaje, że szykany zostały zaprojektowane zgodnie z prawem. - Nie możemy zrobić ich inaczej. Choćby dlatego, że musi przejechać tam na przykład straż pożarna czy karetka – mówi.
Zwężenie będzie nieco większe niż to wyrysowane obecnie na jezdni. Szykany miały pojawić się do końca ubiegłego roku, ale prace uniemożliwiała pogoda. Wszystko powinno być gotowe jeszcze w marcu. Wymalowane zostaną martwe pola, na których pojawią się znaki drogowe.
Czy takie rozwiązanie da oczekiwany efekt? Mieszkańcy nie są tego pewni, zaapelowali też do policji o kontrole w tym miejscu. - Najlepiej nieoznakowane i nie o godz. 10.00, a właśnie wtedy, jak na DK1 jest korek – zauważa mieszkaniec.
pako
Zobacz także
Komentarze:
@Juzef: polecam stanąć na rogu Nałkowskiej i Prusa między 7 a 9 i 14 a 16. Zobaczysz, że faktycznie kilka aut na godzinę tamtędy jeździ. Poza tym jesteśmy takimi samymi mieszkańcami gminy jak pozostali.
Co to za "nadludzie" mieszkają na tej ulicy.Znam ją ,tam parę aut przejeżdza w ciągu godziny, a oni robią szum na całą Pszczynę.Co mają powiedzieć mieszkancy innych ulic np Starego miasta ,Katowickiej,Skłodowskiej.
Drogi są aby z nich korzystać a nie wieczne narzekanie że jest ruch, co mają powiedzieć ludzie co mieszkają przy trasach częściej użytkowanych. A na ul.Nałkowskiej niebezpieczeństwo stwarzają auta zaparkowane na poboczu drogi(na łuku), to może tymi autami Policja się zajmie. Pan przewodniczący ma same mało trafne pomysły. ...