Ile mogą czekać na uregulowanie Potoku Goczałkowickiego?
Goczałkowice-Zdrój | 31.05.2015, 11:05 |
Już mieli nadzieję na poprawę, kiedy po ostatnim dużym wylaniu Potoku Goczałkowickiego rozpoczęto prace nad jego uregulowaniem. Przez dwa lata nie udało się jednak wykonać nawet dokumentacji projektowej.
Wylewa i budzi obawy mieszkańców od lat. Ostatnie poważne straty Potok Goczałkowicki spowodował w 2013 roku. Po raz szósty od 1998 roku. Krótko po tym ogłoszono przetarg na opracowanie dokumentacji regulacji potoku, wyłoniono firmę. Prace miały rozpocząć się w 2014 r. Mieszkańcy liczyli na to, że koszmar wkrótce się skończy. Ale po niemal dwóch latach nie dość, że roboty nie ruszyły, to nie ma nawet pełnej dokumentacji inwestycji.
„Od kilkunastu lat jesteśmy non stop zalewani w czasie wezbrań wód potoku, doznane straty idą w setkach tysięcy złotych – remonty, osuszania to nasz chleb powszedni” - napisali zdenerwowani mieszkańcy Goczałkowic w liście otwartym. Domagają się informacji, dlaczego prace są opóźniane i kiedy w końcu do nich dojdzie.
Urzędu Marszałkowski Województwa Śląskiego poinformował, że Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach dopiero stara się o pozyskanie środków na dokończenie dokumentacji. ŚZMiUW tłumaczy jednak, że... nie ma żadnych opóźnień. - Chcielibyśmy ruszyć z pracami w 2016 roku, musimy jednak znaleźć źródła finansowanie. Program, z którego miały pochodzić środki na ten cel został bowiem wygaszony – mówi Mariusz Olszówka ze ŚZMiUW. Całość to koszt ok. 8 mln zł
- Ten list jest wyrazem naszej bezradności – mówi inicjator jego wystosowania, Piotr Pokorny. W ub. tygodniu odbyło się spotkanie komitetu społecznego w tej sprawie – ustalono, że tymczasowo strażacy-ochotnicy z Goczałkowic będą wypompowywać wodę ze zbiornika retencyjnego. Tym bardziej, że prognozy pogody na najbliższe dni nie są optymistyczne.
- To ciągnie się od lat, a regulacja potoku dla gminy jest inwestycją priorytetową – mówi wójt Goczałkowic-Zdroju, Gabriela Placha. Przyznaje, że ma pomysł na nowy sposób finansowania zadania, który chce przedstawić samorządom i instytucjom. Wszystko po to, by przyspieszyć roboty. Czy tym razem się uda?
pako