Większy obwód dla koła

Miedźna

Kolo Łowieckie „Bażant” chce zmienić granice obwodu łowieckiego. Gmina już się zgodziła, pozostała decyzja sejmiku wojewódzkiego.


Zgodnie z Ustawą Prawo łowieckie, obwody łowieckie powinny być ustalane tam, gdzie biegną naturalne granice lub wyraźne znaki w terenie. Unika się dzielenia zbiorników wodnych. Koło „Bażant”, które na terenie gminy gospodaruje od lat 70. XX w., nie spełnia tych kryteriów. Jak mówi prezes koła, Jerzy Hławiczka, granica obwodu nie powinna przebiegać po nierozpoznawalnych ścieżkach, ale w logiczny sposób. - Jeżeli nasz wniosek przejdzie, koło będzie gospodarowało w granicach rzek Pszczynki i Wisły – podkreśla prezes.

Na ręce przewodniczącego Rady Gminy wpłynęła prośba KŁ „Bażant”, aby radni poprali wniosek o zmianę granic obwodu nr 165 w taki sposób, aby dzierżawiony obszar pokrywał się z granicami administracyjnymi gminy. Dodatkowo członkowie koła argumentują, że zmniejszają się grunty rolne, które zabierane są pod budownictwo, co utrudnia prawidłową hodowlę oraz ochronę zwierzyny. A to też reguluje dokładnie ustawa, by koło działało tak, aby optymalnie zaspokoić potrzeby w zakresie ochrony, zachowania i rozwoju preferowanych gatunków zwierzyny. Jest jeszcze kwestia lasu, na terenie którego „Bażant” mógłby działać, zmniejszając tym samym szkody w uprawach rolnych przez zwierzynę bytującą w lesie. - Nie mieliśmy do tej pory możliwości prowadzenia żadnych pasów zaporowych czy poletek, które trzeba robić w lesie. Na polu nie ma sensu, bo my jeszcze ściągamy zwierzynę. Przybędzie nam obowiązków, m.in. przez wykładanie paszy. Ale szacuje się, że będzie to miało lepszy wpływ na naszą egzystencję ekonomiczną – tłumaczy prezes. A jeżeli zwierzyna zostanie w lesie, nie wejdzie w szkodę, rolnikom nie trzeba będzie płacić odszkodowania, a to z kolei pozwoli przeznaczyć środki na zagospodarowanie obwodu, który miałby liczyć o jakieś prawie 900 ha więcej.

Okręgowa Rada Łowiecka w Katowicach jest przychylna takim zmianom. Lasy Państwowe nie do końca, tłumacząc to tą samą ustawą Prawo łowieckie, gdzie w art. 26 widnieje fragment o rezerwatach przyrody. Wspomniany teren miałby być otuliną dla rezerwatu żubrów. Jak jednak tłumaczy Jerzy Hławiczka, jest tam wystarczający pas leśny, który spełni tę funkcję. Opinia lasów może być pozytywna lub negatywna, ale i tak decyzję o zmianie obwodu będzie podejmował sejmik województwa śląskiego.
Radni wniosek koła poparli, a jak zauważył wójt Bogdan Taranowski, gmina zyska w ten sposób kolejny argument przeciwko wariantowi 5 drogi ekspresowej. - S1 podzieliłaby teren łowiecki.

agw