Skarby Smolarni

02.08.2010, 13:31

Kobiór

W środku przyjemny chłód. Ale przede wszystkim bogactwo historii regionu, zachowane w przedmiotach codziennego użytku, starych instrumentach czy pożółkłych gazetach.


Po Muzeum Regionalnym „Smolarnia” oprowadza nas jego opiekunka, Teresa Staszak. Na początek zatrzymujemy się w przedsionku. Tam zdjęcie z lat 50. ubiegłego wieku. Trzy kobiórskie gospodynie na tle stodoły. Współcześnie to ulica Ołtuszewskiego.
Po lewej stronie stoi wystawa tematyczna „Od ziarenka do bochenka”, maszyna do produkcji lodów oraz maślniczki. - Proszę zobaczyć z jaką starannością są wykonane, z jaką estetyką. Smarowanie masłem z takim wzorkiem musiało cieszyć - mówi Teresa Staszak. Po prawej stronie kącik szewski z łaciarką, cholewiarką i maszynami do szycia. Szewcem był Jan Mazur, który kupił budynek „Smolarni” w 1917 r., po zaprzestaniu produkcji smoły. To jego maszyny.

Po wejściu z przedsionka przystajemy w małym korytarzyku i oglądamy „żelazka z duszą”, na węgiel drzewny. Niektóre ważą nawet kilka kilogramów. Zastanawiamy się do czyich obowiązków należało prasowanie - gospodyni czy gospodarza?

Przechodzimy do mieszczącej się w prawej części budynku najnowszej i najbogatszej w eksponaty izby. - Nazywam ją instrumentarium, bo w jej centralnym miejscu stoi fortepian z XIX wieku. Zachował się na nim numer seryjny, dzięki czemu udało nam się ustalić, że wyprodukowała go austriacka firma. Są tu też piękne w swojej starości fisharmonia i cytra – opowiada Teresa Staszak. Na środku pomieszczenia wystawiona jest też księga pamiątkowa. A w niej m.in. wpis ks. biskupa Damiana Zimonia, który odwiedził „Smolarnię” w 2004 r. - To było zaledwie rok po otwarciu muzeum. Ks biskup był zachwycony naszą pracą i postanowił podarować nam starą mapę Śląska - mówi Teresa Staszak. Nieopodal wisi fotografia z datą 1893/4. Uchwycono na niej grupę oficjeli. Cieszą się z oddania do użytku drugiego toru kolejowego w Kobiórze.

W prawej części izby ustawiono gabloty. Naszą uwagę zwraca niemiecki banknot z 1922 r., który nie ma rewersu. - To okres galopującej inflacji. Oszczędni Niemcy drukowanie rewersu uznali za zbędne – wyjaśnia Teresa Staszak. Przesuwamy się krok do przodu. Przed nami w gablocie dokument z 1896 r. Księga, w której bardzo skrupulatnie odnotowano dane wozaków, którzy przywozili materiał do produkcji smoły. Obok publikacja „Przyczynek do rozwoju rolnictwa na Górnym Śląsku”, autorstwa pana Godźka, gospodarza z Mizerowa. W 1911 r. Sląski Związek Włościański prowadził eksperyment rolniczy z zastosowaniem nawozów sztucznych. Książka jest tego pokłosiem. W eksperymencie brali też udział kobiórzanie - gospodarze Franciszek Kozyra i Walenty Ryguła.

Gdzieś pośrodku muzeum, w małym pomieszczeniu schowanym pomiędzy dwoma większymi, kryją się kolejne skarby. Przyznaniu nagrody Pro Publico Bono, z okazji Dni Kobióra, ks. prałatowi Bernardowi Czerneckiemu towarzyszyła wystawa obrazująca jego działalność. - Kiedy wystawa dobiegała końca zapytaliśmy księdza, co mógłby pozostawić w muzeum, a on odpowiedział, że wszystko. I tak mamy tu m.in. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, wiele innych odznaczeń państwowych i cały szereg pamiątek związanych z zaangażowaniem księdza w ruch „Solidarności” – mówi Teresa Staszak.

Muzeum Regionalne „Smolarnia” znajduje się w Kobiórze przy ul. Zmiennej 36. Czynne jest w soboty, w godz. 16.00-18.00. Na zwiedzanie można też umówić się telefonicznie pod numerem tel. 032 21 88 378.
(więcej czytaj w Gazecie Pszczyńskiej, nr 14)

jack

T G+ F

Zobacz także

II Nocna Gra Książęca -
II Nocna Gra Książęca - "Skarby Starego Księcia"
Skarby Pszczyńskich Promnitzów
Skarby Pszczyńskich Promnitzów
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18