Ruszył na policjantów z młotkiem
Wola | 22.12.2014, 11:44 |
Agresywne zachowanie 50-latka z Woli i ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie były powodem nocnej interwencji pszczyńskich mundurowych. Nie obyło się bez wyważenia drzwi. Awanturujący się mężczyzna ruszył na policjantów z młotkiem w ręku. W mieszkaniu były zagrożone 4 osoby, w tym dwójka małych dzieci
Awantury domowe są najczęstszym powodem interwencji stróżów prawa. Tak było wczoraj późnym wieczorem, kiedy to dyżurny pszczyńskiej komendy odebrał zgłoszenie o awanturującym się mężu.
Policjanci w takich przypadkach raczej nie spodziewają się miłego przywitania, to jednak było niezwykle „kwieciste” w słowa, których użył awanturnik. Policjanci nie zostali wpuszczeni do mieszkania. Stojąc pod drzwiami słyszeli krzyki, niepokojące odgłosy uderzeń i płacz małych dzieci.
Dyżurny, który był w stałym kontakcie telefonicznym ze zgłaszającą, poinformował patrol, że klucze do mieszkania zostaną zrzucone przez balkon. Kiedy kobieta przez dłuższy okres nie pojawiała się na balkonie i został zerwany z nią kontakt telefoniczny policjanci, po konsultacji z dyżurnym, podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania.
Wcześniej uprzedzili domowników o swoim zamiarze. Płacz dzieci nie ustawał, krzyki i przekleństwa awanturującego się 50-latka również. Jak tylko policjanci weszli do środka ich oczom ukazał się mężczyzna szarżujący na nich z młotkiem.
Powtarzał: "Wejdźcie, to was pozabijam". Mundurowi natychmiast go obezwładnili. Mężczyzna, jak później wykazało badanie, miał ponad 3 promile alkoholu we krwi.
Jak tylko wytrzeźwieje będzie musiał liczyć się z zarzutem czynnej napaści na funkcjonariuszy oraz kierowanie gróźb karalnych, za co może mu grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie już wkrótce zadecyduje prokurator.
KPP Pszczyna