Odbudowa dróg na osiedlach
07.05.2009, 09:54 |
Pszczyna
Drogi na osiedlach wyglądają w wielu miejscach tak, jakby prowadzono na nich działania wojenne. Urząd Miejski zapewnia, że do końca roku sytuacja się poprawi.
Mieszkańcy pszczyńskich osiedli mają serdecznie dość dziur i innych niespodzianek, na które każdego dnia są narażani. Jak informuje burmistrz Krystian Szostak, w krótkim czasie budowa kanalizacji odsłoniła słabość infrastruktury.
- W poprzednich latach niestety nie budowano dróg, a jeśli budowano to najtańszym sposobem bez odpowiedniej podbudowy i warstwy asfaltu, stąd przy okazji budowy kanalizacji i wodociągów zniszczyliśmy drogi. Niektóre najzwyczajniej znikły, więc w tych wypadkach nie można uzupełnić nawierzchni, trzeba drogę odbudować. To niebotyczne koszty. W związku z tym najpierw musimy dążyć do uzupełnienia nawierzchni, nawet połatania, bo nie wszędzie ze względu na koszty uda nam się wymienić całą nawierzchnię. Ale dochodzi jeszcze jeden problem, który najbardziej uwidocznił się na os. Daszyńskiego i ul. Narcyzów na os. Piłsudskiego – fatalny stan kanalizacji ogólnospławnej, która w części rozleciała się w wyniku prowadzonych wykopów – mówi K. Szostak. Dlatego już na majowej sesji w porządku obrad znajdzie się uchwała o zaciągnięciu 1,5 mln zł kredytu na odtworzenie kanalizacji ogólnospławnej w tych miejscach, gdzie jest to konieczne oraz uzupełnienie nawierzchni dróg.
Przedstawiciele Urzędu Miejskiego wraz z wykonawcami projektu „Gospodarka wodno-ściekowa...”, firmami Wolimex i Machnik, analizują stan dróg, tworzą harmonogramy i kalkulacje przywrócenia dróg do stanu pierwotnego. Jak informuje Maria Łepska, która nadzoruje te prace, najlepiej sytuacja wygląda na osiedlu Kolonia Jasna. Spośród 25 ulic, jakie znalazły się w harmonogramie, zdecydowana większość zostanie uzupełniona. Prace będą się toczyć do końca lipca, choć większość jest już tu zrobiona.
Na os. Daszyńskiego wciąż prowadzone są roboty kanalizacyjne. Harmonogram zakłada, że naprawa dróg zacznie się w czerwcu i potrwa do sierpnia. - Gmina płaci za odnowienie nawierzchni na starej części, której nie naruszył wykonawca (w przypadku os. Daszyńskiego jest to Wolimex – przyp. red.). Za rozebraną cześć płaci wykonawca. Sprawa w przypadku każdej z ulic wygląda inaczej. Czasem gmina wymienia tylko krawężniki – mówi Maria Łepska. Jak dodaje, aktualnie najbardziej intensywne prace toczą się na os. Powstańców Śląskich i Piłsudskiego. W przypadku tego pierwszego przywrócenie stanu pierwotnego będzie kosztowało ok. 3 mln zł. - Na Daszyńskiego czy Podstarzyńcu jesteśmy w stanie bardzo szybko skonsumować kwotę nawet rzędu 10 mln zł. Na pewno żadna ulica nie zostanie nie pokryta asfaltem. Każde wolne środki będziemy przeznaczać na odbudowę dróg – mówi burmistrz. (źródło: ”Gazeta Pszczyńska”)
ram