Mandaty nie tylko za złe parkowanie

Po jednej stronie rynku policyjny radiowóz, po drugiej samochód straży miejskiej, a po środku patrol mieszany – to dla właścicieli źle zaparkowanych samochodów wokół pszczyńskiego rynku oznacza duże kłopoty.

Niestosowanie się do przepisów kodeksu drogowego powoduje uszczuplenie portfela. Mandat to nie tylko bat na właścicieli, którzy pozostawią swoje maszyny w niedozwolonym miejscu, ale także dla niektórych kierowców przejeżdżających przez rynek.O tym, co grozi za nieprzestrzeganie przepisów, rozmawiamy ze strażnikami miejskimi Arkadiuszem Gojnym i Wojciechem Gruntem :

Coraz częściej na rynku można zobaczyć patrol straży miejskiej. To efekt jakiejś akcji?

Nie proszę Pana. Myśmy tu zawsze byli, ale teraz mamy dodatkowe patrole razem z drogówką.
To pomaga?

Na pewno. Jednak na białą czapkę ludzie jeszcze inaczej patrzą. Ale dobijamy, bo nowe uprawnienia szykują się w sejmie. Tak, że może będzie lepiej.

Źle zaparkowanych samochodów na rynku jest jednak coraz mniej. To efekt Waszej konsekwencji.?

Ludzie widzą, co się dzieje i jeżeli ktoś dostanie mandat stuzłotowy, to potem będzie o tym pamiętał, chyba że chce zapłacić drugi, trzeci, czwarty.

Płacimy sto złotych?

Tutaj obowiązuje strefa zamieszkania, która wyznacza konkretne strefy do parkowania.Jeżeli ktoś zaparkuje w miejscu niedozwolonym, to traktowany jest jakby parkował na zakazie postoju. Wtedy według taryfikatora płaci mandat 100 złotych i dostaje 1 punkt karny.

Dzisiaj dużo osób źle zaparkowało, bo widzę, że policjant właśnie zatrzymał jakąś Panią?

Dzisiaj akurat wielu nie zatrzymaliśmy.

Ale można wjeżdżać?

Tak. Od poniedziałku do piątku do 18.00 jest normalny ruch na rynku. Natomiast w soboty do godz. 13.00 można wjechać, ale nie można zaparkować. Zakaz ruchu obowiązuje od 13.00 w sobotę do 6.00 rana.

Policjant, który teraz zatrzymał samochód, zatrzymał go z ruchu. To jest rutynowa kontrola?

Z tego co wiem sytuacja może być podobna jak ta poprzednia z panią. Ta sytuacja dotyczyła niezapięcia pasów bezpieczeństwa przez kierującego. To też jest bardzo częsta, jeżeli nie najczęstsza, poza tą z parkowaniem w strefie zamieszkania, przyczyna płacenia mandatów na rynku. Kierowcy myśląc, że w strefie zamieszkania poruszamy się 20 km na godzinę, myślą, że to ich zwalnia z zapinania pasów. A wręcz przeciwnie, nic takiego nie obowiązuje.

Można więc powiedzieć, że dbacie o bezpieczeństwo kierujących?

W naszym przypadku jest to o tyle utrudnione, że my z racji uprawnień nie mamy prawa zatrzymać pojazdów w ruchu, to jest domena głównie funkcjonariusza ruchu drogowego Jest to jednak wspólny patrol i panujemy nad tym wspólnie.

Infopres