Kopalnia czy uzdrowisko: sprawa u ministra i prokuratora
24.05.2013, 21:13 |
Goczałkowice-Zdrój
Władze gminy i mieszkańcy nie odpuszczają w walce z Przedsiębiorstwem Górniczym „Silesia”, które chce wydobywać pod tą miejscowością uzdrowiskową.
PG „Silesia” ma już zgodę na wydobycie m.in. pod Goczałkowicami, prace mają ruszyć prawdopodobnie w drugiej połowie roku. Nie chcą się na to zgodzić władze gminy oraz mieszkańcy. Uważają bowiem, że plan ruchu jest sprzeczny ze znowelizowaną prawie 2 lata temu ustawą o uzdrowiskach, w której wprowadzono zapis, że we wszystkich strefach uzdrowiskowych (a więc w całej gminie) zabrania się „pozyskiwania surowców mineralnych innych niż naturalne surowce lecznicze”. Obawiają się, że działalność kopalnii pozbawi ich miejscowości statusu uzdrowiska.
Pod koniec marca zespół doradczy mieszkańców w tej sprawie, który powołany został na początku roku złożył do Prokuratury Rejonowej w Pszczynie 2 zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z planowaną eksploatacją pod Goczałkowicami przez czeską spółkę.
Pierwsze dotyczy działalności dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach, a drugie – prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. - Uważamy, że dyrektor OUG wydał decyzję o wydaniu planu ruchu niezgodą z ustawą o uzdrowiskach, a prezes WUG zatwierdził tę decyzję, nie dopatrując się żadnych nieprawidłowości – mówi przedstawiciel zespołu doradczego, Marian Waliczek.
Ale to nie wszystko. - Wystąpiłam do ministra środowiska o wygaszenie koncesji PG„Silesia” w części dotyczącej obszaru górniczego w granicach administracyjnych gminy Goczałkowice-Zdrój w związku z zapisami ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i gminach uzdrowiskowych – przyznaje wójt, Gabriela Placha. Dodaje, że wniosek poprzedzony został bardzo wnikliwymi analizami prawnymi.
Czy to pomoże? Jedno jest pewne – kopalnia nie chce zmieniać swoich planów, twierdząc, że wydobycie pod Goczałkowicami nie zaskodzi statusowi uzdrowiska. Ten przyznano gminie do końca 2013 roku.
pako