Kierowca audi potrącił cztery osoby, w tym strażaka

Pszczyńscy policjanci będą ustalać, w jakim stanie znajdował się kierowca audi, który wjechał w grupę osób stojących na poboczu i czy to on uczestniczył we wcześniejszej kolizji drogowej. Do zdarzeń doszło wczoraj na DW 933 w Porębie i Brzeźcach. W wyniku potrącenia do szpitala trafiły trzy pasażerki fiata i strażak pomagający przy zabezpieczaniu miejsca kolizji.

Z relacji policjantów obsługujących wczorajszą kolizję drogową w Porębie na ul. Wodzisławskiej wynikało, że do potrącenia uczestniczek zdarzenia i strażaka doszło dosłownie tuż po tym, jak wsiedli z kierującą do radiowozu. Całe zajście, wypadek drogowy, odbyło się więc na ich oczach.

Stało się to wczoraj około godziny 22.20 na ulicy Wodzisławskiej w Porębie. Tego wieczoru panowała niezwykle gęsta mgła, podjęto więc decyzję o wezwaniu na miejsce strażaków. Ich zadaniem było zabezpieczenie miejsca obsługiwanego przez policjantów zdarzenia drogowego. Kilka minut wcześniej doszło tam bowiem do kolizji. Cinquecento, którym podróżowały cztery kobiety zjechało z drogi, spadło ze skarpy i przewróciło się na bok.

W trakcie prowadzonej interwencji policjantów i strażaków, od strony Brzeźc nadjechał 31-letni kierowca Audi A4, mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju. Najprawdopodobniej chcąc ominąć wóz strażacki zjechał na prawą stronę, na skarpę. Tam uderzył w pieszych: funkcjonariusza Ochotniczej Straży Pożarnej oraz trzy kobiety, pasażerki uszkodzonego fiata.

Strażak doznał ogólnych potłuczeń ciała, podobnie, jak jedna z pasażerek. Bardziej ucierpiały pozostałe dwie kobiety. W wyniku potrącenia 26-latka doznała otwartego złamania, a druga, 33-latka urazu kolana. Są mieszkankami Jastrzębia Zdroju i aktualnie przebywają w szpitalu pod opieką lekarzy.

Kilka minut przed tym zdarzeniem w Porębie kierowca opisanego Audi najprawdopodobniej uczestniczył w kolizji drogowej w Brzeźcach na ul. Ofiar Faszyzmu, czyli na DW 933. Z relacji kierowcy Renault Megane wynikało, że kierowca zielonego audi typu combi wyprzedzał jego samochód na „podwójnej ciągłej”. Chcąc uniknąć czołowego zderzenia z innym pojazdem zjechał w prawo uderzając w renaulta. Nie zatrzymał się po całym zajściu tylko pośpiesznie odjechał w kierunku Pszczyny.

Zatrzymany 31-latek był trzeźwy, ale jego zachowanie, jak to zostało zaznaczone w policyjnej notatce, budziło podejrzenia, że mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających. Zachowywał się bowiem nieadekwatnie do zaistniałego zdarzenia, nie wykonywał poleceń policjantów, przeszkadzał w wykonywaniu czynności służbowych, a przede wszystkim sprawiał wrażenie osoby nieobecnej. To potwierdzą lub wykluczą już wkrótce wyniki badania krwi, którą pobrano mu do kontroli.
KPP Pszczyna

pako