W wożenie Radosława M. z aresztu do sądu i z sądu do szpitala zaangażowane były aż dwie karetki.

Jak z sądu zrobić kabaret? Piszemy, a za nami pokazuje TTV

Pszczyna29.01.2015, 10:20, aktualizacja: 30.01.2015, 09:20

Receptę zna Radosław M., mieszkaniec Pszczyny, rolnik z wykształcenia, z zamiłowania badacz polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Naszym czytelnikom nie musimy przypominać kim jest Radosław M. O jego działalności pisaliśmy już wielokrotnie. Jest rekordzistą pod względem ilości postępowań przed sądami. W 2012 r. w jurysdykcji Sądu Okręgowego w Katowicach toczyły się 1102 postępowania z jego udziałem. Radosław M. udzielał „bezpłatnych porad w różnych sprawach", zlecał roznoszenie ulotek reklamujących swoją firmę, handlował samochodami, skupował wierzytelności... Za każdym razem jego działalności budziła wątpliwości wymiaru sprawiedliwości, a liczba poszkodowanych osób rosła lawinowo.

Końcem października ub. roku został tymczasowo aresztowany na wniosek Prokuratury Rejonowej w Pszczynie w związku z podejrzeniami o oszustwa przy skupie i sprzedaży samochodów. Prokuratorzy przedstawili Radosławowi M. 17 zarzutów dotyczących wyłudzenia mienia i kierowania gróźb karalnych pod adresem innych osób. Trafił za kratki na trzy miesiące. Kilka dni temu areszt przedłużono o kolejne trzy miesiące.

I wydawać by się mogło, że ciągnące się latami sprawy z jego udziałem nabiorą tempa. Skoro jest w areszcie, to będzie doprowadzany na rozprawy i przestanie stosować wybiegi przedłużające w nieskończoność postępowania sądowe - tak myśleli poszkodowani. Nic bardziej mylnego.

21 stycznia br., Sąd Rejonowy w Pszczynie. O godz. 9.30 ma się rozpocząć rozprawa z udziałem Radosława M. W tym wypadku zarzuca się mu tzw. stalking (uporczywe nękanie). Poszkodowaną jest mieszkanka Pszczyny. Sąd Rejonowy w Pszczynie na początku ubiegłego roku skazał go już w tej sprawie. Radosław M. dostał zakaz zbliżania się do mieszkanki Pszczyny na odległość 100 m, grzywnę oraz nakaz przeprosin w lokalnej prasie. Ale sprawa po apelacji wróciła do ponownego rozpatrzenia. Mieszkanka Pszczyny czeka przed salą rozpraw. Ok. godz. 9.30 dowiaduje się od pracownika sądu, że konwój wiozący podejrzanego z oddziału szpitalnego przy areszcie śledczym w Bytomiu ma opóźnienie, a ponadto M. zawnioskował o ponowne zapoznanie się z aktami i rozprawa ruszy ok. 11.00. Ok. 10.00 na tyły gmachu Sądu Rejonowego w Pszczynie podjeżdża karetka pogotowia. Wysiadają z niej dwaj policjanci i Radosław M. podparty dwiema laskami. Uśmiech nie znika mu z twarzy. Idzie czytać akta. Pół godziny później do sądu wchodzą ratownicy medyczni. Radosław M. źle się czuje i ma ponoć podniesiony poziom cukru. Przyjeżdża druga karetka, którą Radosław M. odjeżdża na badania do szpitala w Pszczynie. Kolejny termin rozprawy zostaje wyznaczony na 30 marca br. Tym razem ma wystarczyć obecność pełnomocnika Radosława M.

Podobny przebieg miała rozprawa przed Sądem Rejonowym w Jastrzębiu -Zdroju, 9 stycznia, gdzie Radosław M. jest oskarżony o oszustwa przy udzielaniu „porad w różnych sprawach". Poszkodowanych jest kilkanaście osób. - Zaraz po wejściu na salę M. stwierdził, że źle się czuje. Sędzina zarządziła przerwę na zbadanie M. Lekarze orzekli, że stan jego zdrowia pozwala na dalsze prowadzenie rozprawy, ale M. stwierdził, że badania zostały źle wykonane. Sędzina zdecydowała, że rozprawa będzie prowadzona. Jak tylko powiedziała, że przystępuje do odczytania aktu oskarżenia, M. zaczął się przewracać, mówił, że będzie wymiotować, że musi się położyć. W końcu sędzina przerwała rozprawę. Czysty kabaret, który trwał dwie godziny - opowiada nam jedna z poszkodowanych osób. Kolejna rozprawa ma się odbyć 5 lutego br. Tam sprawa jeszcze na dobre nie ruszyła, a ciągnie się już dwa lata.

Sędzina zdecydowała, że rozprawa będzie prowadzona. Jak tylko powiedziała, że przystępuje do odczytania aktu oskarżenia, M. zaczął się przewracać, mówił, że będzie wymiotować, że musi się położyć. W końcu sędzina przerwała rozprawę. Czysty kabaret, który trwał dwie godziny - opowiada nam jedna z poszkodowanych osób. Kolejna rozprawa ma się odbyć 5 lutego br. Tam sprawa jeszcze na dobre nie ruszyła, a ciągnie się już dwa lata.

- Procedurę dowozu aresztowanego na rozprawy w warunkach transportu sanitarnego realizuje jednostka konwojowa policji na podstawie dyspozycji sądu. Dzieje się tak jeśli są ku temu wskazania medyczne potwierdzone dokumentacją medyczną - mówi por. Artur Karkoszka, oficer prasowy Aresztu Śledczego w Bytomiu, zaznaczając, że na temat konkretnych aresztantów nie może udzielać informacji. Kto płaci za te „wycieczki”? - Skarb Państwa, czyli podatnicy - dodaje Artur Karkoszka.

Ostatnie wyczyny Radosława M. pokazała też telewizja TTV. Kliknij w poniższy link i zobacz zabawę Radosława M. z wymiarem sprawiedliwości.

http://ttv.pl/aktualnosci,926,n/cwaniak-z-glukometrem-paralizuje-sad,156456.html

jack

T G+ F

Zobacz także

Za pieniądze wystawiała fikcyjne zaświadczenia lekarskie
Za pieniądze wystawiała fikcyjne zaświadczenia lekarskie
gorący temat
Radosław M. aresztowany. Policja i sędziowie prowadzili czynności w szpitalu
Radosław M. aresztowany. Policja i sędziowie prowadzili czynności w szpitalu
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony

Komentarze:

zwykły obywatel 2015-02-03 godz. 21:43
beczka śmiechu i wesela i tu się zgadzam z panią Ewą Hitlera brakuje i niestety dawnych władz czyli KOMUNY wtedy był porządek (kradło nie wielu )a teraz każdy robi co chce w zakładach pracy więcej tzw.Dyrektorów,zastępców,kierowników,koordynatorów i wiele innych "mądrych",którzy na robocie się nie znają a kasę biorą,do tego śmieszni prezesi w prywatnych firm płacących zaliczki czyli tzw."WYPŁATY" W kwocie 1000 zł. ,jaki z tego wniosek?Pan Radosław powinien mieć w Pszczynie super biuro.a w nim PORADY jak żyć w tym śmiesznym mieście,a w przyszłości niech koło sądu powstanie ulica z jego nazwiskiem- tak na pamiątkę tego co "DOKONAŁ"
ja 2015-02-03 godz. 13:53
Śmiechu warte co robi z Sądami myślimy ze w końcu się za niego wezma a tu takie cuda....Uczciwego człowieka już dawno by ukarali a tu się cackają z takim bezlitosnym oszustem.On nie miał litości i sumienia oszukują rencistów którzy pogłębili się w dlugach,dlaczego sąd się lituje nad nim
toby 2015-01-31 godz. 14:06
u mnie działa
PNA 2015-01-30 godz. 13:29
filmik się nie ładuje :(
ziomek 2015-01-29 godz. 20:02
Dzięki za ten artykuł ale te kabarety wykonane przez Radosława M.są do dziś, bo miał sprawę Pszczynie nie obyła się zachorował przed sprawą. Dziś TTV pokazali ten kabaret, czekamy może lutym będzie zdrowy.
EWA 2015-01-29 godz. 16:24
Hitler zrobiłby z nim porządek....
treść:
autor:

SQL: 18