GKS Tychy – Pniówek Pawłowice już dziś
04.06.2008, 10:02 |
Dziś o 18:00 naprzeciw siebie staną dwie najlepsze drużyny czwartoligowe na Śląsku. Na Stadionie Miejskim w Tychach zagrają ze sobą zwycięzcy I i II grupy IV ligi – GKS Tychy i Pniówek Pawłowice. Stawka – nowa II liga.
Nie bez kozery IV liga śląska nazywana jest najtrudniejszą ligą w Polsce. Nie dość, że trzeba rozegrać 30 doskonałych meczów, to jeszcze zwyciężyć dwa mecze barażowe, by awansować do wyższej ligi. - PZPN wykonał krecią robotę. Pozostawił dwie grupy IV ligi i o awans trzeba grać dwa baraże. Cały wysiłek piłkarzy i trenera może pójść na marne, bo nikt nie jest robotem i mimo że w sezonie drużyna grała dobrze, to w barażu przyjdzie słabszy dzień i nie awansuje do wyższej ligi – mówił w przerwie zimowej były już trener pawłowiczan – Dariusz Grzesik.
Obecny trener Pniówka – Czesław Mika – w rozmowie z „Gazetą Pszczyńską” uważa jednak, że jego piłkarze są w stanie wytrzymać fizycznie trudy sezonu i meczów barażowych. - Od dłuższego czasu gramy co trzy dni i po piłkarzach nie widać zmęczenia, a do tego mamy dość wyrównaną kadrę – mówi trener Mika.
Tyszanie prowadzili w tabeli I grupy IV ligi od bardzo dawna, ale do ostatniej kolejki nie byli pewni pierwszego miejsca na koniec sezonu. Po piętach deptał im Ruch Radzionków, który miał punkt straty do GKS-u. Bilans tyszan w lidze to 20 zwycięstw i 10 remisów. Piłkarze Damiana Galei nie schodzili w tym sezonie z boiska pokonani.
No, chyba, że liczyć mecz finałowy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Tychy, kiedy to zostali rozbici przez Pniówek Pawłowice aż 3:0.
W drużynie z Pawłowic zabraknie tylko Karola Goika, reszta piłkarzy będzie do dyspozycji trenera. W tyskim GKS-ie nie zagra Marcin Ziaja i Krzysztof Bizacki. Doświadczony gracz w ostatnim meczu ligowym prawdopodobnie uszkodził łękotkę.
Początek pierwszego barażowego spotkania o 18 na Stadionie Miejskim w Tychach przy ul. Edukacji.
mpm