GKS Tychy – Pniówek Pawłowice 3:1 (0:0)

04.06.2008, 21:17

Pniówek Pawłowice uległ tyskiemu GKS-owi 1:3, tracąc dwie bramki w dwie minuty. Pięknego gola, który może okazać się bardzo ważny strzelił Piotr Maroszek.

Przed pierwszym gwizdkiem minutą ciszy uczczono pamięć Agaty Mróz - siatkarki, która przegrała z białaczką.

Pierwsza połowa spotkania nie stała na najwyższym poziomie. Owszem, oba zespoły dochodziły do sytuacji strzeleckich, ale częściej pudłowały niż trafiały w światło bramki. Najbliżej zdobycia bramki był Arkadiusz Przybyła, który w 29. minucie strzelił potężnie z 30 metrów, a Michał Kojdecki – golkiper tyszan z największym trudem wybił piłkę na róg.

Emocje zaczęły się w drugiej części gry. Przewagę zyskał tyski GKS i udokumentował go bramką. W polu karnym faulowany przez Tomasza Zyzaka był Łukasz Wesecki, a „jedenastkę” na gola zamienił Krystian Odrobiński. Kilka minut później świetne dośrodkowanie z lewego skrzydła wykonał Łukasz Tomala a Piotr Maroszek pięknym i przede wszystkim piekielnie mocnym strzałem głową dał Pniówkowi wyrównanie. Radość pawłowiczan nie trwała zbyt długo. W 79. minucie pięknym uderzeniem popisał się Michał Słonina, a w 82. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony wynik ustalił Wesecki.

Po meczu pod szatnią:
Jarosław Bujok (kapitan Pniówka): Sędzia mógł nie gwizdnąć karnego. Na szczęście potem Piotrek Maroszek trafił do bramki. Później chyba trochę opadliśmy z sił. Ciężko mi jest tłumaczyć naszą postawę przez te kilka minut. Będzie ciężko, ale wydaję mi się, że jesteśmy w stanie odrobić dwubramkową zaliczkę tyszan. Na pewno zapowiada się fascynujący mecz u nas, w Pawłowicach i myślę, że kibice, którzy zjawią się na meczu będą usatysfakcjonowani.

Czesław Mika (trener Pniówka):
Myślę, że nie ma co się tłumaczyć zmęczeniem, bo gramy co trzy dni i Tychy pokonaliśmy w pucharze. Moim zdaniem popełniliśmy za dużo błędów w tyłach, w destrukcji. Przy drugiej bramce fatalnie zachowała się cała obrona. Nie można się w trzech przyglądać jak zawodnik składa się do strzału. Takich bramek nie powinno się tracić. Uważam, że w przekroju całego spotkania zwycięstwo GKS-owi Tychy się należało, ale nie tak wysokie. Sprawiedliwie byłoby, gdyby wygrali 2:1 i taki wynik byłby bardziej sprawiedliwy. To moja pierwsza porażka w Pniówku i mam nadzieję, że ostatnia. Liczyłem wprawdzie na troszkę lepszy wynik, myślałem, że nie przegramy, ale w drugiej połowie jednak graliśmy za głęboko i popełniliśmy kilka błędów.


GKS Tychy – Pniówek Pawłowice 3:1 (0:0)
Bramki: 1:0 - Krystian Odrobiński (71. z karnego), 1:1 – Piotr Maroszek (77.), 2:1 – Michał Słonina (79.), 3:1 – Łukasz Wesecki (81.)

Składy:
GKS Tychy: Kojdecki – Mańka, Masternak, Kopczyk, Zadylak, Wania (86. Kuzak), Odrobiński, Kasprzyk, Słonina, Wesecki (90. Kozłowski), Wróbel (76. Buturla). Trener: Damian Galeja

Pniówek Pawłowice: Kuterek – Przybyła, Rucki, Mazur, Bujok, Król (86. Cichecki), Ćmich (76. Tomala), Szczęsny (69. Taraszkiewicz), Zyzak, Mazurek (81. Cybulski), Maroszek. Trener: Czesław Mika

mpm

T G+ F

Zobacz także

Pniówek Pawłowice vs. GKS Tychy – dla kogo II liga?
Pniówek Pawłowice vs. GKS Tychy – dla kogo II liga?
GKS Tychy – Pniówek Pawłowice już dziś
GKS Tychy – Pniówek Pawłowice już dziś
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18