Czy utwardzenie ścieżki rowerowej kamieniem było dobrym pomysłem?
Ćwiklice | 07.09.2016, 12:06 |
Mieszkańcy uważają, że wysypanie na ścieżce rowerowej kamienia nie było najlepszym pomysłem. Co ciekawe, w ratuszu mają podobne zdanie.
Chodzi o ścieżkę rowerową rozpoczynającą się przy krzyżu przy ul. Kombatantów, prowadzącą z Ćwiklic do Pszczyny. Urząd Miejski w Pszczynie utwardził tę szutrową drogę kamieniem.
- Fatalnie jeździ się rowerem po tej drodze. Kamienie nie dość, że są ostre, to jeszcze rozłażą się pod kołami – mówi mieszkanka Ćwiklic.
Grzegorz Wanot, z-ca burmistrza Pszczyny przyznaje - jako rowerzysta – że jazda rowerem po takiej nawierzchni do przyjemnych nie należy.
Dlaczego zatem wysypano go na ścieżce rowerowej w Ćwiklicach? - Kluczowy w tej sprawie jest fakt, że kamień został wysypany na drodze transportu rolnego. Nie jest to jednak klasyczna ścieżka rowerowa, a my mamy taki standard utrzymania dróg lokalnych. Niedawno mieliśmy sporo telefonów ze skargami, że kamień, którym utwardzaliśmy drogi był zbyt drobny i robiło się błoto. Jak widać w tej sytuacji nigdy nie znajdziemy optymalnego rozwiązania. Inne potrzeby mają kierowcy samochodów i sprzętu rolniczego, a inne rowerzyści. Jednak ścieżka rowerowa została wytyczona wzdłuż tej drogi, dlatego jeżeli znajdziemy lepszy materiał wówczas będziemy nim utwardzali drogi, po których jeżdżą rowerzyści – dodaje z-ca burmistrza.
jack
Zobacz także
Komentarze:
Nie jest to klasyczna ścieżka rowerowa??? Przecież tą drogą poprowadzono szlak rowerowy, co chyba zresztą opiniował UM.
A co z Grzebłowcem od 3 do 5e przydałoby się ją też wysypać .
Niech sobie zobaczą jak drogi utwardzają lasy państwowe z Kobióra
Dobrze zrobiona hasiówka(żużel) załatwiłaby problem.
Z tymi pszczyńskimi drogami to jest generalne kuriozum. A wypowiedź cyt."Nie jest to jednak klasyczna ścieżka rowerowa, a my mamy taki standard utrzymania dróg lokalnych." powoduje, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Niedługo będą nas w pozostałych rejonach kraju palcami wytykać. Skansen Zagrody Wsi Pszczyńskiej obejmuje już chyba cały powiat.
To tylko potwierdza jakim jesteśmy zaściankiem. Kierowcy mają mieć równy asfalt, parkingi, wszystko, a rowerzyście niech popylają po chodnikach, kamieniach, trawie, nie pchają się na dni Psczyny, a najlepiej żeby zostawili te śmieszne rowerki i nie przeszkadzali jaśniepaństwu w terenówkach w poruszaniu się.
To jest dramat poprostu.... jak ktoś dostanie takim kamieniem w głowę i nie daj Boże coś się stanie to się nie wypłacą za odszkodowanie