Brzeźce: zabił nie jednego, ale trzy
21.03.2006, 19:51 |
Wracamy do sprawy mężczyzny zatrzymanego przez policję za znęcanie nad zwierzętami i grożenie swojej rodzinie śmiercią. Przypominamy, pijanego 50-latka, który zabił swojego psa siekierą i spalił go w piecu centralnego ogrzewani zatrzymano 15 marca.
Jak udało się ustalić w wyniku policyjnego dochodzenia, nie był to pierwszy przypadek znęcania sie nad zwierzęciem. Od 2002 do 2006 roku mieszkaniec Brzeźć zabił siekierą i spalił już trzy psy.
15 marca policjanci znaleźli w piwnicy ślady krwi i zwęglone szczątki zwierzęcia. Pijany mężczyzna groził też swojemu 22-letniemu synowi śmiercią. Gdy był prowadzony do radiowozu zachowywał się bardzo agresywnie, groził też innym domownikom pozbawieniem życia. Z relacji rodziny wynika, że mężczyzna znęcał się nad nimi od blisko czterech lat. W czasie zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu we krwi.
Sąd zdecydował tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
Infopres