Bronisław Loska: Nas jeszcze przed sezonem skreślili

14.06.2006, 16:03

Bronisław Loska: Nas jeszcze przed  sezonem skreśliliBronisław Loska

Trener LKS-u Łąka, Bronisław Loska (na zdjęciu) podsumowanie rozgrywek swojego zespołu zaczął dość nietypowo: Po meczu z BKS-em Bielsko-Biała pana redakcyjna koleżanka zadała mi proste pytanie: które miejsce zajmie Łąka na koniec sezonu. Odpowiedziałem: ósme-dziewiąte. Trafiłem w samo sedno (ostatecznie „Zieloni” zajęli ósme miejsce – przyp.red).

Jak Pan podsumuje pierwszy sezon LKS-u Łąka w IV lidze?

Runda jesienna była przymiarką do IV ligi. Gro zawodników nie było jeszcze na takim szczeblu rozgrywek. Początki były trudne, ale potem wygraliśmy parę meczów i przed końcem rundy jesiennej było już nieco lepiej. Po zimowym okresie przygotowawczym wiedziałem, że coś zaiskrzyło. Chłopcy nabrali doświadczenia. Pierwszy mecz z Beskidem Skoczów praktycznie odpuścili. Rywale byli poukładani taktycznie, a my wyglądaliśmy jak nowicjusze. Potem pojechaliśmy do Halemby i przegraliśmy 0:5. Ten wynik nie był adekwatny do gry. Wtedy nie byłem zły, ale wściekły. Wyłożyłem więc chłopakom kawę na ławę. Powiedziałem im, że potrafią grać. I w następnym meczu z Góralem Żywiec to była już inna drużyna. Graliśmy mądrze. Poprawiła się skuteczność, taktyka a przede wszystkie krycie. Wtedy wszystko zaskoczyło. Na meczu z AKS Mikołów podszedł do mnie trener Gwiazdy Skrzyszów, Darek Owczarczyk i powiedział mi, że on już myślał, że spasujemy. Odpowiedziałem mu, że do końca jeszcze dużo spotkań, a on nie zna „moich” chłopaków. Oni mają charakter do gry. Nie zawsze wychodzi, ale do końca walczą.

I tak się stało. Po Halembie nie przegraliśmy dziewięciu spotkań. Do Łąki przyjeżdżały takie drużyny jak ROW Rybnik, Przyszłość Rogów czy BKS Bielsko i traciły punkty. Ich to bolało, bo myśleli, że wygrają w cuglach. No i wtedy fama poszła w świat. Adam Maślorz mówił mi, że dowiedział się od swoich kolegów z Koszarawy Żywiec, co mówił o nas zawodnik Marklowic, Mirosław Staniek: gdyby Koszarawa wygrała z BKS-em, to powinna dogadać się z Łąką, bo tego meczu łatwo nie wygra. To o czymś świadczy. W rundzie wiosennej zdobyliśmy 28 punktów. Tego nikt się nie spodziewał. Nas jeszcze przed rozpoczęciem drugiej rundy wytypowano do spadku.

Tylko trzech zawodników, którzy nie wywalczyli z wami awansu do IV ligi, wywalczyło miejsce w podstawowym składzie już w tej IV lidze.

Artur Ryguła i Adam Mateja są zawodnikami, którzy nam bardzo pomogli. Na przykład Andrzeja Żupę i Grzegorza Kijonkę ja nie ściągałem do Łąki. Oni tu sami przyszli. Dostali szansę, ale mnie zawiedli. Odeszli sami, a ja za nimi chodzić nie będę. Tomka Borowczyka znałem jeszcze z Górnika Brzeszcze. Jestem jednak nim rozczarowany, ponieważ nie gra na tyle, na ile go stać. Ale on studiuje na AWF-ie i uczy jeszcze w szkole w Oświęcimiu. W soboty na uczelni ma dwie godziny siłowni, a potem gra mecz. Ja nie wiedziałem o tej siłowni. No i widzę go na tym boisku takiego ociężałego, nie walczącego. Więc go w końcu pytam: co jest grane? Dopiero wtedy mi się przyznał, że na uczelni ma do zaliczenia siłownię. Kiedy miałem go w Brzeszczach, był super napastnikiem. Jeżeli zostanie w Łące, to dojdzie do siebie i pokaże, na co go stać, Jest zawodnikiem dobrze wyszkolonym technicznie, dużo widzi i na pewno jest potrzebny tej drużynie.

LKS ŁąkaLiczył Pan na to, że tak szybko i pewnie drużyna z Łąki zapewni sobie utrzymanie?

Muszę pana zawieść, bo przed rundą wiosenną liczyłem na to, że zajmiemy miejsce w środku tabeli. Nawet mam na to świadków. Na przełomie lutego i marca mówił mi Piotrek Maroszek: trenerze, ja nas nie widzę, pojadą z nami równo. Nawet chciał odejść z klubu. A ja przed wszystkim odpowiedziałem, że nie byłbym tutaj trenerem, gdybym nie wierzył w ten zespół. Powiedziałem, że widzę nas w środku tabeli, bo wiem na co stać ten zespół, ale trzeba podjąć walkę. I chłopcy w każdym meczu pokazali charakter.

Kto odejdzie z Łąki. Po Maroszka to od roku ustawiają się kolejki chętnych...

I niech się ustawiają, ale wszystko i tak zależy od finansów. Życzyłbym sobie, żeby przed następnym sezonem nikt nie odszedł. Jeżeli tak się stanie, będzie to już duży plus, bo ci piłkarze są już o rok mądrzejsi. Jeżeli odejdzie Maroszek i Adam Maślorz, a nikt na ich miejsce nie przyjdzie, to nawet na obóz nie warto jechać. Będzie to beznadziejna sytuacja. To są podstawowi zawodnicy. Obok Adama Skrzypca i Artura Ryguły są częścią kręgosłupa drużyny. Powiem więcej, mając tych wszystkich zawodników będzie się trudno utrzymać, bo w przyszłym sezonie jest reorganizacja lig. Będziemy walczyć, ale jak spadniemy to na pewno nikt z tego powodu się nie powiesi, bo i tak swoje zrobiliśmy.

W zeszłym roku, kiedy wprowadził Pan LKS Łąka do IV ligi, pytałem gdzie w Łące stanie Pana pomnik. Teraz spokojnie ją Pan utrzymał w IV lidze, dlatego ja myślę, że ten pomnik to co najmniej będzie z granitu.

Moją pracę w Łące zweryfikuje najbliższy rok. Jeżeli nie będzie wyników, to o Bronisławie Losce kibice zapomną. Dobry kibic zapamięta jednak co tu człowiek zrobił. Było miłe, jak po meczu z Polonią Łaziska nasi fani przyszli podziękować za całokształt. Jest jednak takie przysłowie: łaska kibica na pstrym koniu jedzie. Zobaczymy co będzie tu za rok? Czy ja tu nawet do zimy dotrwam, bo różnie może być.

Sezon ten zapamiętacie też jako dwumecz porażek z Iskrą (w Pucharze Polski i w turnieju halowym). Słyszałem, że kiedy mieliście serię zimowych sparingów bez porażki, to zawodnicy z Łąki zapragnęli meczu z Iskrą, by w końcu z kimś przegrać.

Tak było! Iskra się cieszy, że z nami wygrała, ale my cieszymy się z bytu ligowego. Żal Iskry, że spadła z okręgówki, bo w tym środowisku powinniśmy sobie pomagać. Kibice powinni jeździć na przemian do Łąki i Iskry i kibicować drużyny wzajemnie. Nie o to chodzi, żeby żyć w niezgodzie.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Radosław Jeleń

Infopres

T G+ F

Zobacz także

Bronisław Loska odchodzi z Łąki
Bronisław Loska odchodzi z Łąki
Bronisław Loska: W Żywcu odrobimy stracone punkty z Odrą!
Bronisław Loska: W Żywcu odrobimy stracone punkty z Odrą!
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18