Biblioteka w szpitalu do likwidacji

Pszczyna

Książka pozwala zapomnieć o chorobie. Z pewnością pod tym hasłem podpisaliby się pacjenci szpitala, którzy korzystają z usług filii bibliotecznej znajdującej się na jego terenie. Wiele wskazuje jednak na to, że do końca roku biblioteka z pomieszczenia w szpitalu będzie musiała się wynieść.

Filia nr 2 Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej istnieje na terenie pszczyńskiego szpitala od 1973 r. Od tego czasu wielokrotnie zmieniała miejsce, m.in. na początku mieściła się w Paleji, później została przeniesiona do głównego budynku. I dopiero wtedy zaczęła spełniać swoją główną funkcję – służyła pacjentom i personelowi, którzy nie musieli wychodzić do innego budynku po to, by wypożyczyć książkę.
Aktualnie biblioteka mieści się w największym dotychczasowym pomieszczeniu (12 m2), na parterze obok wejścia do wind dla odwiedzających. Jest czynna dwa razy w tygodniu, we wtorki i piątki od 13.00 do 17.00. Jest tutaj ok. 3000 woluminów. Są to głównie powieści, książki dla dzieci, młodzieży. Biblioteka cieszy się spory, zainteresowaniem, na koniec ub. roku zarejestrowanych było 319 czytelników, którzy 1770 razy odwiedzili bibliotekę i wypożyczyli 8522 książki.

Problemy pojawiły się, gdy Zespół Opieki Zdrowotnej wypowiedział bibliotece najem lokalu. Pismo wpłynęło do dyrektorki M-PBP Teresy Musik na początku października. - Jest mi naprawdę przykro, że filię trzeba zlikwidować. Przez tyle lat służyła pacjentom i personelowi. Byliśmy w szpitalu gościem, nie płaciliśmy nic za najem, za co chylę czoła przed dyrekcją – mówi Teresa Musik. Dodaje też, że bezzasadne jest tworzenie filii poza szpitalem, bo wtedy nie będzie już służyła pacjentom. Poza tym sieć filii M-PBP jest dobrze rozłożona.

Dyrektorka pszczyńskiego szpitala wyjaśnia, że wypowiedzenie najmu lokalu, w którym biblioteka się mieści jest związane z przeniesieniem administracji szpitalnej z budynku „zarządcówki” do budynku szpitala. - Gdy końcem roku wyprowadzi się także Regionalna Stacja Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, rozpoczniemy przygotowywanie tych pomieszczeń dla naszej administracji. Chcielibyśmy, żeby na terenie funkcjonowała biblioteka, bo ona jest w szpitalu „od zawsze”, ale nie mamy na nią miejsca – mówi Joanna Krzystolik. Do dyrekcji szpitala wpłynęło pismo o ponowne rozpatrzenie sprawy, pod którym podpisali się użytkownicy biblioteki. Dyrektorka obiecuje, że sprawa jeszcze raz zostanie przeanalizowana. Ale dodaje też, że szanse na zmianę decyzji są małe.

Rada Miejska przyjęła już uchwałę o zamiarze likwidacji filii w szpitalu. Choć jak podkreślała Joanna Pławecka, przewodnicząca Komisji Spraw Społecznych, radni podejmują tą uchwałę, ale biblioteki likwidować wcale nie chcą. Jeżeli ZOZ nie znajdzie pomieszczenia, biblioteka będzie musiała wyprowadzić się ze szpitala końcem obecnego roku.

ram