Auta na Żorskiej i dziwna odpowiedź na wniosek

Kto i jakie prace planuje na ul. Żorskiej, by uniemożliwić zatrzymywanie się samochodów wzdłuż drogi i na chodniku? Burmistrz w odpowiedzi na wniosek radnych pisze o robotach, których... nikt nie planuje.

Pszczyna w weekendy jest chętnie odwiedzanym miejscem przez turystów. Ale to, czym można się chlubić jest także zmorą dla mieszkańców. Coraz więcej samochodów nie mieści się na miejskich parkingach.

Dlatego kierowcy zostawiają pojazdy często gdzie popadnie. Nieraz także w ten sposób, by mieć jak najbliżej celu. A jest nim głównie rynek. Jeśli nie ma miejsca na parkingu przy ul. Żorskiej (to najbliższe centrum miejsce, gdzie można bezpłatnie zostawić auto), samochody parkują wzdłuż ul. Żorskiej. Na chodniku, bardzo zresztą zniszczonym, na części drogi, co znacznie utrudnia zarówno ruch pieszych, jak i samochodów.

Wniosek do burmistrza w tej sprawie złożyli niedawno radni Arkadiusz Gardiasz i Ryszard Baron. „W weekendy Pszczyna boryka się z poważnym problemem samochodów zaparkowanych w niedozwolonych miejscach, między innymi w strefie zamieszkania na starówce i na sąsiednich drogach. Szczególnie chodnik przy ul. Żorskiej jest całkowicie tarasowany przez samochody osobowe. Przejście pieszych tym chodnikiem jest wtedy niemożliwe lub bardzo utrudnione (brak możliwości przejścia dla osób z niepełnosprawnościami i rodziców z dziećmi)” - zauważają.

W odpowiedzi na wniosek burmistrz Dariusz Skrobol napisał: „Dyrektor PZD w Pszczynie poinformował, że we wrześniu 2018 r. planowany jest remont chodnika wzdłuż ul. Żorskiej”. W ramach prac – jak pisze dalej burmistrz – mają zostać wykonane wysokie krawężniki lub zamontowane słupki (podobne jak na ul. Wojska Polskiego), które mają znacznie utrudnić parkowanie wzdłuż tej drogi.

Do tego czasu – czytamy w odpowiedzi burmistrza na wniosek radnych – w weekendy i święta mają zostać ustawione tymczasowe przeszkody uniemożliwiające parkowanie. „W obecnym stanie ulicy Żorskiej, przy tak dużej ilości odwiedzających Pszczynę turystów, egzekwowanie zakazu parkowania na chodnikach we wskazanym miejscu jest bardzo trudne i wymagałoby stałej obecności patrolu Straży Miejskiej” - napisał D. Skrobol.

Postanowiliśmy spytać dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Pszczynie o szczegóły zmian na ul. Żorskiej. Ten jednak usłyszał o nich od nas... po raz pierwszy. - Żadne takie prace nie są tam planowane – przyznaje Grzegorz Górka.

Ul. Żorska to droga wojewódzka, ale Zarząd Dróg Wojewódzkich podpisuje często porozumienia z Powiatowym Zarządem Dróg na prowadzenie bieżących prac drogowych. Jak słyszymy w PZD, nie ma żadnego porozumienia dotyczącego remontu chodnika czy montażu słupków na tym odcinku.

Potwierdza to ZDW. - Nie planujemy ustawienia takich słupków - informuje Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW. - Proszę zauważyć, że na części odcinka, o którym mowa jest podwójna ciągła linia. Parkowanie na wysokości podwójnej ciągłej jest niedozwolone. Policja i Straż Miejska mają prawo karać mandatami za parkowanie w tych miejscach. Zgłosimy policji ten problem - przyznaje.

Jak dodaje rzecznik, na odcinkach gdzie jest linia przerywana ustawienie takich słupków mogłoby pogorszyć sytuację. - Zgodnie z przepisami słupki musiałyby być oddalone od krawędzi jezdni o minimum 50 cm. Wobec faktu, że dotychczas parkowanie w tym miejscu było przez policję tolerowane obawiamy się, że kierowcy pozostawialiby auta częściowo na jezdni tamując ruch - zauważa.

Skąd więc taka odpowiedź burmistrza na wniosek radnych? - Pod koniec maja odbyło się spotkanie komendanta Straży Miejskiej z dyrektorem PZD. Padła wstępna deklaracja, że jest potrzeba wykonania takich robót – mówi Piotr Łapa, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.

Jednak wstępna deklaracja to zupełnie co innego niż konkretny zakres inwestycji, o której w odpowiedzi do radnych napisał burmistrz. Inwestycji, której tak naprawdę nikt nie planuje. P. Łapa dodaje, że w lipcu ma odbyć się spotkanie, podczas którego ma zostać podjęty temat robót na ul. Żorskiej. 

pako