Zmienią wygląd dworców kolejowych?

28.01.2010, 10:35

Goczałkowice, Region

Na polskich i słowackich uczelniach mają powstać kierunki przygotowujące fachowców, którzy pomogą w komercjalizacji dworców kolejowych. - Przyjmiemy ich z otwartymi ramionami - mówią kolejarze.


Z zabytkowego dworca w Goczałkowicach-Zdroju odjeżdżały kiedyś pociągi do Wiednia. Dzisiaj po jego dawnej świetności nie ma śladu. Przez lata był dewastowany przez wandali, dzieła zniszczenia dokończył pożar. Mieszkańcy boją się, że zrujnowany budynek może nie doczekać wiosny. - Szkoda patrzyć, jak niszczeje - mówi Paweł Wyszomirski z Fundacji Rozwoju Miasta Bielska-Białej. - A przecież zaledwie kilkaset metrów dalej jest uzdrowiskowy deptak z sanatoriami. W budynku dworca można by np. otworzyć hotel - dodaje.

Zapuszczonych dworców jest w regionie więcej, ale też coraz więcej osób próbuje wziąć sprawy we własne ręce. Fundacja zajęła się stacją w bielskim Lipniku. Organizowane są tam np. wystawy. Także czechowiccy urzędnicy zainteresowali się swoim dworcem. Chcą go wydzierżawić od kolei i doprowadzić go do porządku. Wstępne umowy zostały już podpisane, wszyscy czekają na zgodę ministerstwa infrastruktury.

Na terenach przygranicznych Słowacy mają co prawda lepsze tory od nas, ale dworce kolejowe są w podobnie żałosnym stanie. Słowacy także próbują coś zmienić. Profesor Otakar Bokuvka, prorektor Uniwersytetu Żilińskiego opowiada, że w jedną ze stacji kolejowych w Żilinie przejęła grupa młodych ludzi. Urządzili na niej młodzieżowy dom kultury. Stacja żyje - odbywają się tam koncerty, imprezy.

- Do odmiany oblicza dworców potrzeba fachowców znających się na technicznych aspektach, ale także wizjonierów, którzy mają po prostu pomysły, jak je zagospodarować - uważa Wyszomirski.

Fundacja Rozwoju Miasta Bielska-Białej zorganizowała we wtorek spotkanie z przedstawicielami szkół wyższych, izb gospodarczych, spółek kolejowych i samorządów z Polski oraz Słowacji. Jest pomysł, żeby kilka polskich i słowackich uczelni: katowicka Wyższa Szkoła Techniczna, bielska Wyższa Szkoła Administracji oraz Uniwersytet Żiliński zaczęły ze sobą ściślej współpracować, otwierać kierunki kształcące fachowców, którzy będą mieli potem realną szansę na zatrudnienie zarówno w Polsce, jak i na Słowacji.

Otwierane kierunki mają być odpowiedzią na sygnały od potencjalnych pracodawców. Polscy studenci będą się uczyć języka słowackiego, a młodzi Słowacy polskiego. List intencyjny w tej sprawie został już podpisany. Planowane jest m.in. właśnie uruchomienie specjalizacji umożliwiających lepszą i skuteczniejszą komercjalizację stacji kolejowych. To np. przestrzeń architektoniczna stacji kolejowych, rewitalizacja obiektów, komercjalizacja dworców i stacji, nowe systemy informacji w komunikacji kolejowej czy mała architektura stacji, dworców i peronów.

- Myślę, że tacy specjaliści znaleźliby u nas pracę. Jest na nich zapotrzebowanie - mówi Karol Trzoński, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach. Także Słowacy widzą sens w otwieraniu takich kierunków. Dlatego najprawdopodobniej jeszcze w marcu zorganizowana zostanie duża, międzynarodowa konferencja poświęcona temu pomysłowi. Jest też projekt, by urządzić dla studentów tych trzech uczelni letni obóz, w czasie którego będą się zajmowali właśnie zagadnieniami związanymi z rewitalizacją dworców. (źródło: Gazeta.pl)

pin

T G+ F

Zobacz także

Paszporty zmienią wygląd
Paszporty zmienią wygląd
Przegonieni z dworców
Przegonieni z dworców
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18