Zdążyć przed sanepidem

Od 20 lat korzystają z niego przedszkolaki, uczniowie podstawówki, gimnazjum oraz mieszkańcy sołectwa. Basen musi zostać jednak szybko zmodernizowany, bo w przeciwnym razie zostanie zamknięty.

Ma 6 m szerokości i 12,5 m długości. Co najmniej raz w tygodniu zajęcia w-fu mają tu uczniowie podstawówki i gimnazjum w Studzionce. Często przyjeżdżają tu też rodzice z małymi dziećmi, bo warunki dla maluchów są tu bardzo dobre. Obłożenie codziennie do godzin popołudniowych jest pełne. Działa tam też grupa WOPR-u, która wśród uczniów szkoły wyszkoliła już ponad 200 ratowników. Dziś obsadzają oni kąpieliska w całej Polsce, m.in. w Łące.

Zajęcia na basenie chwalą sobie uczniowie oraz nauczyciele. - Dla korekcji wad postawy systematycznie prowadzone zajęcia na basenie są jedną z najlepszych form zajęć. A wady postawy ma dziś sporo dzieci – zauważa dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 5 w Studzionce, Jacek Indeka.

Ale może okazać się, że lekcji na basenie w tamtejszym gimnazjum zabraknie. Sanepid zauważył nieprawidłowości w instalacji uzdatniania wody basenowej. - Do utrzymywania stabilności składu chemicznego wody podawane są trzy środki chemiczne. Miejsce, gdzie się to odbywa jest nieprawidłowe ze względu na brak odpowiedniej wentylacji czy zabezpieczeń. W sytuacji awaryjnej, jeśli np. podchloryn sodu zostanie rozlany, pojawi się problem. Nie będzie go czym spłukać, bo nie ma tam ujęcia wody, nie będzie gdzie go odprowadzić, bo nie ma tam kratki ściekowej. Poza tym, powstaną opary, nie będzie możliwości ich naturalnego odprowadzenia, bo nie ma żadnej wentylacji – wylicza Jacek Indeka.

Na problem zwrócono uwagę już w 2010 r. Wtedy sanepid dał trzy lata na zrealizowanie zaleceń. Udało się jedynie ze środków własnych szkoły przygotować dokumentację techniczną rozbudowy budynku oraz uzyskać niezbędne pozwolenia. Zabrakło pieniędzy na roboty. Sanepid przedłużył termin do końca marca 2016 r. - Jeśli do tego czasu nie zostanie przeprowadzona modernizacja basenu, sanepid go zamknie – mówi J. Indeka. Gimnazjum co rok wnioskuje do gminy o przeprowadzenie prac. Zadanie zgłoszono też do budżetu obywatelskiego, ale zabrakło głosów. W tym roku w budżecie pieniędzy na ten cel też nie ma.

Przygotowany trzy lata temu kosztorys wycenia konieczne prace na 1,5 mln zł. Potrzebna jest rozbudowa gimnazjum w dwóch miejscach, bo problemem jest też brak zaplecza dla pracowników obsługi szkoły oraz zbyt ciasna szatnia dla uczniów. Barbara Sopot-Zembok, zastępca burmistrza Pszczyny mówi, że pieniądze na prace zabezpieczone zostaną w budżecie na rok 2016. Ale tylko na najpilniejsze. - Całą inwestycję realizować będziemy etapami. Najpierw zrobimy to, co wynika z zaleceń sanepidu, by nie doszło do zamknięcia basenu – przyznaje. Ile potrzebnych będzie na ten cel pieniędzy, jeszcze dokładnie nie wiadomo.

Zalecenia sanepidu są z 2010 r. Czy uda się zdążyć przed końcem marca 2016 r.? - Liczymy na to, że nawet jeśli pomieszczenie basenu nie zostanie do tego czasu zmodernizowane, sanepid nie zamknie obiektu, bo będzie widział, że prace są prowadzone. Chcemy ruszyć na początku roku – zapewnia.

pako