Wystąpi śląska supergrupa BiFF

Artykuł sponsorowany:

Tym razem w Bugsy wystąpi najlepsza sekcja rytmiczna w kraju (z zespołu Pogodno) plus znany duet Hrabiego Fochmanna i Ani Brachaczek równa się nowa śląska supergrupa Biff.

O duecie Hrabiego Fochmanna i Ani Brachaczek po raz pierwszy usłyszeliśmy przed dwoma laty.
On to, legenda tyskiej alternatywy, główny autor płyty _”Pogodno gra Fochmanna - Hajle Silesia”, dzięki której śląsko-pomorskie Pogodno stało się prawdziwą gwiazdą polskiej sceny alternatywnej. Ona grała na basie w tarnogórskim Transfuzjonie (potem też m.in. w warszawskim Los Trabantos), a przed trzema laty zaśpiewała na płycie Pogodno sub>”Pielgrzymka psów”. Od dłuższego czasu tworzyli razem własne piosenki. Latem 2005 roku pracowali nad nimi w Czechach. Mieli już nawet tytuł albumu: _”Ano”. Ale czas mijał, a płyty nie było.

- Zagraliśmy kilka koncertów akustycznych, ale wychodziło bardzo folkowo i cicho. Akustyczne granie łatwo zagłuszyć, a my chcemy, żeby nas słuchano - mówi Fochmann.
- Jak się ma pod ręką najlepszą sekcję rytmiczną w tym kraju, to nie można tego nie wykorzystać - dodaje z uśmiechem Brachaczek.

Mowa o członkach Pogodno: basiście Michaelu Pfeifie i perkusiście Jarku Kozłowskim. Przed wakacjami w czwórkę zaczęli pracować nad piosenkami Fochmanna i Brachaczek od nowa. Stąd opóźnienie premiery debiutu, którą zapowiadano na koniec 2005 r.
- Nie było czasu, Pogodno dużo grało - tłumaczy Pfeif. Teraz zespół ogłosił półroczną przerwę, ale nikt nie będzie odpoczywał. Wokalista Jacek Szymkiewicz wkrótce wydaje swój drugi album solowy, a klawiszowiec Marcin Macuk po entuzjastycznie przyjętej współpracy z Kasią Nosowską (skomponował muzykę na jej ostatni album) pracuje nad produkcją muzyczną koncertu akustycznego grupy Hey dla MTV. - Teraz czas na nas. Tym bardziej że chcieliśmy to zrobić od dawna - dodaje basista.

Na razie kwartet opracował 10 piosenek (100 następnych czeka w kolejce - mówi Fochmann). Spodobają się fanom Pogodno, nie tylko ze względu na charakterystyczną sekcję rytmiczną. Jest tanecznie, bigbitowo, czasem glam-rockowo. Jest trans, jest romantyzm. Są świetnie opracowane linie wokalne, bo w tym zespole każdy śpiewa. Czuć w nich _”śląską bryzę”, czyli to powietrze w muzyce, które przed laty zarezerwowane było tylko dla zespołów znad morza. Tyle że zamiast jodu mamy tu tlenek węgla, a w miejsce wydm hałdy... Nie na darmo muzycy śpiewają: _”Zatruj mnie, jak Ślązaka jodem, gdy z Chorzowa samochodem, jedzie latem do Darłowa, w upał”. W innych tekstach też nie brakuje śląskich klimatów. Bohaterem jednej piosenki jest mikołowski poeta Arkadiusz Kremza, inny utwór oparto zaś na wierszu Rafała Wojaczka.



Rezerwacja stolików pod numerem telefonu

(032) 210 57 99

Restauracja Bugsy’s Jazz Club
ul.Władysława Łokietka 2, Pszczyna

www.bugsy.pl

Koncert: sobota-20.02.2010 o godz: 20:00
Bilety w cenie 20 zł i 25 zł w dzień koncertu i po stronie dla niepalących.

akm