Wola: jeszcze na świątecznie

Najpierw długie przedświąteczne przygotowania. Wycinanie, malowanie, nauka tekstów. Potem można było pokazać się przed publicznością.

Już po raz trzeci podopiecznoi Środowiskowego Domu Samopomocy w Woli wystąpili w jasełkach. Tym razem w tradycyjnej konwencji. Aby całe przedsięwzięcie się udało, trzeba ogromu pracy i zaangażowania. Ale jak zapewniają terapeuci, Aga, Ania, Kamila, Ola i Szymon, z roku na rok jest coraz lepiej. Podopieczni sami garną się do występowania, coraz lepiej zapamiętują teksty, nie boją się występować na scenie. Kiedy po prawie miesiącu _”jasełkowania” podopieczni na dobre oswoili się ze sceną, jedna z terapeutek, Agnieszka Antecka, wpadła na pomysł, aby zakończyć ten świąteczny okres przeglądem. Wzięły w nim udział WTZ i ŚDS z Pszczyny, a także szkoły i przedszkole z Woli, które współpracują z ŚDS-em. - To korzyść dla wszystkich. Możemy wspólnie zakończyć _”sezon” na jasełka, kiedy wszyscy świetnie pamiętają swoje role. To okazja do integracji, pokazania, na co stać naszych podopiecznych, którzy z taką samą radością występują na scenie i tak samo cieszą się ze Świąt. Celowo jest to przegląd nie konkurs, bo trudno sprawiedliwie ocenić niepełnopsrawnych i młodzież szkolną czy przedszkolaków. Nagrodą dla wszystkich jest świetna atmosfera i brawa - tłumaczy Agnieszka.

Co teraz przed podopiecznymi ŚDS? Chwila na złapanie oddechu, a potem wyjazdy, zawody, przeglądy, okolicznościowe imprezy i sporo zajęć po drodze. A wszystko naprawdę dobrze wpływa na podopiecznych, którzy od dnia otwarcia ośrodka w 2003 roku bardzo się zmienili. Na przykład Hela, która do tej pory sceny unikała jak ognia, a w tym roku sama chciała wystąpić i... udało się.

agw