W Ratuszu pogodosz po ślonsku

Pszczyna

W pszczyńskim ratuszu można swobodnie załatwiać sprawy po śląsku, bez obawy o niezrozumienie. Potwierdza to certyfikat i specjalna tabliczka.

W środę w pszczyńskim ratuszu odbyła się konferencja prasowa, podczas której Rafał Adamus - prezes Towarzystwa Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy PRO LOQUELA SILESIANA wręczył tabliczki _”Godomy po śląsku” burmistrzowi Dariuszowi Skrobolowi, Januszowi Jackowi Zygmuntowi - właścicielowi firmy VISA BELL produkującej Oblaty Śląskie oraz Grzegorzowi Cempurze z Towarzystwa Miłośników Ziemi Pszczyńskiej.

- Chcymy uhonorować osoby, instytucje, które chcom, by w codziennym życiu ślonsko godka była łobecno. Ta naszo codziynno mowa, godka, którom kożdy Ślonzok mo w sercu, jest bardzo swojsko i jak sie ji używo, to wszystko idzie załatwić lepij - godoł Rafał Adamus. Podkreślał też, że celem akcji jest zachęcenie Ślązaków, by w urzędach, instytucjach, restauracjach, sklepach używali śląskij godki.

Pszczyński urząd jest drugi na Śląsku, po Chorzowie, który otrzymał certyfikat.

- W urzędzie godo się od zawsze, ale też się mówi. Ważne jest dla nas to, że ta tabliczka nie tylko zobowiązuje nas do tego, żeby pokazać, że urząd jest przyjazny dla języka śląskiego, naszego regionalizmu, ale przede wszystkim dlatego, że kultywujemy nasze tradycje i pokazujemy, że jesteśmy Ślązakami z krwi i kości, że nasza przynależność do Śląska jest silna - mówił burmistrz, Dariusz Skrobol.

Koordynatorem akcji na ziemi pszczyńskiej jest Zdzisław Spyra z pszczyńskiego koła RAŚ. - Ta akcja nie ma wymiaru politycznego. Chodzi nam o to, by ludzie przestali się wstydzić śląskiego języka. Dzięki temu ten język będzie mógł przetrwać, a poprzez używanie go w urzędach nabierze wymiaru bardziej oficjalnego - mówi Zdzisław Spyra.

ram