Tu będzie rosnąć tylko kukurydza?
Pszczyna | 07.10.2016, 11:18 |
Wydaje się przesądzone, że strefa ekonomiczna nie powstanie pomiędzy ul. Wodzisławską i Żorską. Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie sprzedaży tych działek osobie fizycznej.
Według planów władz gminy Pszczyna w porozumieniu z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną tereny inwestycyjne miały powstać na czterech działkach przy ul. Wodzisławskiej i Żorskiej o łącznej powierzchni 47 ha. Burmistrz był już też po słowie z szefem Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, który posiadał prawo użytkowania wieczystego tych nieruchomości. Pod koniec ub. roku nowe szefostwo Instytutu sprzedało jednak prawo użytkowania wieczystego w drodze przetargu. Teraz użytkownikiem wieczystym gruntów jest właściciel gospodarstwa rolnego z Łąki.
Gmina zaskarżyła te działania Instytutu do prokuratury oraz interweniowała w Ministerstwie Skarbu Państwa „w związku z brakiem gospodarczego uzasadnienia dla czynności prawnej”. Niedawno Prokuratura Rejonowa w Zgierzu umorzyła postępowanie w sprawie, a z ministerstwa do dzisiaj nie przyszła odpowiedź na pismo gminy.
- Katalog naszych możliwości jest zamknięty, ponieważ decyzją ministra rolnictwa jeszcze poprzedniego rządu uprawomocniła się sprzedaż tych gruntów. Zastanawiam się, czy się odwołać od decyzji prokuratury – mówił nam pod koniec ubiegłego tygodnia burmistrz Dariusz Skrobol.
Burmistrz chce przekonać nabywcę gruntów do odsprzedania gminie chociaż działki przy ul. Żorskiej pod rozbudowę cmentarza. Jak dodaje, część gruntów pod strefę ekonomiczną mogłaby od niego odkupić KSSE.
Co ciekawe, przedsiębiorca rolny z Łąki, który nabył od Instytutu Ogrodnictwa prawo użytkowania wieczystego gruntów w Łące i Pszczynie wystąpił niedawno do gminy z wnioskiem, żeby ta sprzedała mu część z nich na własność (chodzi o trzy działki w Łące i jedną w Pszczynie przy ul. Wodzisławskiej). Projekt uchwały w tej sprawie negatywnie zaopiniowały komisje Rady Miejskiej w Pszczynie, a na wrześniowej sesji radni wycofali uchwałę z porządku obrad.
Sprawa budzi wątpliwości. - Dlaczego teraz sprzedajemy te działki, skoro dopiero po uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego dla Łąki moglibyśmy sprzedać je z zyskiem? - pytali radni.
Do tematu jeszcze wrócimy.
jack
Zobacz także
Komentarze:
To chyba siły nadprzyrodzone uchroniły nas od tej nonszalancji, strefa przemysłowa w takim miejscu Pszczyny, obok osiedla mieszkaniowego i zabytkowego rynku i parku?
Dlaczego tylko kukurydza? Jak obejdziemy się bez żywnosci? Wszystko musicie zabudować, zniszczyć krajobraz? Czy nie ma terenów do inwestycji w terenie już zabudowanym, np. przy drodze numer 1? Sprzedawajcie dalej działki z "zyskiem", a kto zapłaci za dociągnięcie infrastruktury, dróg itp?