Skatepark: zajawka, która stała się faktem

21.08.2012, 12:13

Suszec

„Zajawka” wyszła od młodych zapaleńców na deskorolkach i rowerach. Dziś skatepark czeka tylko na zielone światło inspektora nadzoru i sanepidu.


Jednym wydawało się, że to piękne, ale tylko marzenia zakręconych małolatów. Kiedy w maju 2008 roku zajechaliśmy na posesję Państwa Godźków, czekała na nas ekipa nastolatków pod wodzą sołtysa Tadeusza Paszka. Sami zrobili projekt, potem wybudowali rampę. Zapaleńcy na dwóch kołkach i deskorolkach przekonywali, że skatepark jest potrzebny. W tym czasie bracia Szymon i Dawid Godźkowie odnosili sukcesy poza gminą. Do wójta trafiła oficjalna prośba, na którą ani szef gminy, ani radni nie powiedzieli „nie”. Były spotkania z młodzieżą, wytyczenie lokalizacji, regulacje spraw własnościowych, przygotowanie dokumentacji, dwa przetargi, aż wreszcie, po czterech latach, jedyne na co czekają rowerzyści to pozwolenie na użytkowanie.

Skatepark mieści się za Gminnym Ośrodkiem Kultury, tuż przy placu zabaw, który przy okazji inwestycji doczekał się ogrodzenia. Za prawie pół miliona złotych konsorcjum, które wygrało przetarg, zagospodarowało teren w rejonie ul. Ogrodowej. Powstały m.in. platforma z dwoma grindboxami i poręczą, funbox z grindboxem i poręczą, quarterpipe, poręcz prosta, specjalna ławka. Atrakcją jest też ośmiometrowy nasyp, który w zimie będzie idealny do śmigania na sankach. Rozbudowano też plac zabaw, jest ścianka z lin, ściana z oponami, drabinka linowa czy rura wspinaczkowa. I właściwie można by napisać, że marzenia się ziściły. - Jeszcze czekamy na pozwolenie sanepidu, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego – wójt Marian Pawlas wymienia instytucje, które muszą sprawdzić, czy skatepark jest bezpieczny dla użytkowników.

Ale prawdziwy test zrobią miłośnicy BMX-ów i deskorolek. Ci najbardziej doświadczeni to bracia Godźkowie. Od 2008 r. ich życie nabrało ekstremalnego tempa. Obaj są dziś zawodnikami wspieranymi przez RedBulla. Jeżdżą po świecie i deklasują rywali. Szymon jeździ na rowerze górskim MTB, Dawid na BMX. Uczą się i ostro trenują. Czyli jak mówi Szymon, lepiej być nie mogło. Na zawodach w Rumunii, Dirt On Fire 2012, Szymon (21 l.) zajął pierwsze miejsce w kategorii Mountain Bike Pro, zaś Dawid (18 l.) był drugi w grupie BMX Pro. Zwyciężyli też w konkursach na najlepszy trik w swoich kategoriach. W lipcu tego roku Szymon – jako jedyny Polak – wziął udział w imprezie FMB World Tour. W Claymore Challenge w Highland Mountain Bike Park w New Hampshire – USA uplasował się na siódmej pozycji.

Jak z obecnej pozycji patrzą na to, o co starali się kilka lat temu? - Mój młodszy brat miał wgląd do projektów, ale ostateczny projekt nie przypomina obrazków, które widział – Szymon dodaje, że dziś, jako profesjonalny rowerzysta, inaczej patrzy na to, co tam zamontowano. - Ale jest całkiem fajny dla deskorolek, rolek i hulajnogi. Myślę, że spodoba się dzieciakom w Suszcu. Brat mówił mi, że ludzie z innych miejscowości (okolice Żor, Rybnika, Pszczyny) przyjeżdżają i podoba im się. Na pewno dużo młodych ludzi postawi swoje pierwsze kroki w sporcie właśnie tam i zacznie się kręcić. Może za 10 lat, gdy gmina zobaczy jak wielkie będzie zainteresowanie, postara się o coś większego. A jeżeli chodzi o mnie i mojego brata to lepiej chyba być nie mogło. Udało nam się wybić...

Galeria: archiwum RedBulla

agw

T G+ F

Zobacz także

Wybrano firmę, która wyremontuje pszczyński dworzec
Wybrano firmę, która wyremontuje pszczyński dworzec
Siatkarka, która nie lubiła sportu
Siatkarka, która nie lubiła sportu
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18