Relikwie w goczałkowickiej parafii
29.03.2007, 13:13 |
Wierzył w to, że do Goczałkowic uda się sprowadzić relikwie jakiegoś świętego, i w końcu się udało. Bo jak sam powiedział, wiara czyni cuda.
Mowa o proboszczu Józefie Knyciu z kościoła Św. Jerzego. Kilka tygodni temu jego marzenie się spełniło.
Trzy tygodnie temu podczas mszy, parafianie mogli po raz pierwszy zobaczyć relikwiarz z kawałkiem koszuli Ojca Pio. Relikwie udało się przywieźć dzięki pomocy księdza pochodzącego z goczałkowickiej parafii, a mieszkającego i studiującego w Rzymie.To on sprowadził relikwie świętego i na uroczystej mszy odprawił kazanie. Zanim jednak udało się zrealizować marzenie księdza proboszcza, trzeba było uporać się z niezbędną procedurą. Wysiłki jednak nie poszły na marne.
Cząstki koszuli w zdobionym relikwiarzu umieszczono na bocznym ołtarzu. Przy nim właśnie raz w miesiącu wierni będą modlić się o zdrowie dla schorowanych. W końcu to Pio z Pietrelciny wybudował szpital i pomagał bliźnim w cierpieniu. Wszystko po to, aby przybliżyć wiernym bezgraniczną miłość Ojca Pio do Boga i ludzi.
W swoich działaniach proboszcz parafii św. Jerzego jest na tyle zdeterminowany, że relikwia nie jest już jedyną, jaką parafia posiada. Niedawno z Krakowa udało się przywieźć kolejną. Nie jest to żadna tajemnica, jednak wielu parafian nie wie jeszcze o tym, że w ich kościele będzie można zobaczyć relikwie św. brata Alberta. Kawałek kości z jego palca osadzony w pojemniczku i umieszczony na drewnianej rzeźbie będzie eksponowany w trakcie nabożeństw w intencjach ludzi biednych i bezdomnych.
lapp