Przemyt ludzi w chłodni
21.12.2005, 20:48 |
Cieszyn
Czworo Ukraińców próbowało nielegalnie przekroczyć granicę chowając się przed pogranicznikami w samochodowej chłodni.
Przed północą, na przejście graniczne w Cieszynie - Boguszowicach podjechał TIR na litewskich tablicach rejestracyjnych. Miał przewozić sery z Litwy do Włoch. W czasie rutynowej funkcjonariusz Straży Granicznej wszedł do środka przestrzeni bagażowej. W przedniej części naczepy między ułożonymi na półkach serami siedziały skulone, zmarznięte cztery osoby, w tym jak się później okazało 4 letnie dziecko. Osoby dorosłe to 26-letni rodzice dziecka oraz 51-letnia kobieta. Wszyscy leżeli ściśnięci na podłodze za paletami z serem. Ujawnieni cudzoziemcy to obywatele Ukrainy. Wszyscy w Polsce przebywali legalnie. Planowali dostać się do Włoch. Prawdopodobnie jeszcze na Ukrainie znaleźli ludzi, którzy pomogli im zorganizować taką nielegalną a zarazem bardzo niebezpieczną podróż. Warunki, w jakich byli transportowani zagrażały ich życiu. Dla matki z dzieckiem natychmiast znaleziono miejsce u Sióstr Elżbietanek. Tam dziecko mogło się wyspać i ogrzać. Pozostałe osoby zostały umieszczone w izbie zatrzymań Straży Granicznej. Oprócz wychłodzenia organizmu w czasie takiej podróży istniało także duże niebezpieczeństwo, że podczas np. ostrego hamowania palety z tylnej części naczepy mogły przesunąć się i zmiażdżyć leżące za nimi osoby. Kierowca Tira został również zatrzymany. Cudzoziemcy za podróż do Włoch mieli płacić mu po blisko 1200 euro od osoby. Sprawą zajął się prokurator.
Infopres