Przedszkolaki z Ćwiklic muszą się przenieść do szkół

22.04.2014, 08:53

Ćwiklice, Rudołtowice

Początkiem lipca na ok. osiem miesięcy wyłączony z użytku zostanie budynek przedszkola w Ćwiklicach. Dzieci i pracownicy mają trafić do szkół w Ćwiklicach i Rudołtowicach.


Rozbudowa ćwiklickiego przedszkola ruszyła we wrześniu ubiegłego roku. To niezwykle potrzebna inwestycja, bo do placówki w Ćwiklicach uczęszczają nie tylko dzieci z tej miejscowości, ale też z Rudołtowic i pszczyńskiego osiedla Daszyńskiego (gdzie nie ma przedszkoli). A miejsca jest naprawdę mało. Funkcjonują tu tylko dwie grupy – dla 50 dzieci. Na niemal 4 tys. mieszkańców w obu sołectwach.
Inwestycja kosztuje 1,8 mln zł. Obok istniejącego budynku powstaje nowy. Dla trzech oddziałów, czyli dodatkowo 75 dzieci.

Gmina chwali wykonawcę za terminowość. Ale by połączyć oba budynki, przedszkole trzeba wyłączyć z użytkowania. I to najprawdopodobniej aż na osiem miesięcy! - Trzeba zburzyć starą klatkę schodową i częściowo przebudować budynek starego przedszkola – mówi zastępca burmistrza, Barbara Sopot-Zembok. A tych prac nie da się prowadzić tak, by dzieci mogły w nim kontynuować naukę.

- Przedszkole będzie działało do końca czerwca. W wakacje nie będzie pełnić dyżuru. Wykonawca odmaluje jedną z sal, do której trafi część sprzętów. Od września jedna grupa pójdzie do szkoły w Ćwiklicach, a druga – do szkoły w Rudołtowicach. Pani dyrektor będzie mobilna, wszyscy pracownicy pójdą za przedszkolakami. Liczymy, że w lutym uda nam się wprowadzić przedszkolaków z powrotem do przedszkola i wtedy też zostaną zakończone prace w nowej części. Po jej wyposażeniu uruchomimy dodatkowe oddziały – mówi zastępca burmistrza, Barbara Sopot-Zembok.

Jak twierdzi, wszyscy rodzice, z którymi rozmawiała, rozumieją tę sytuację. – To najlepsze z możliwych rozwiązań. Mogliśmy po prostu zamknąć przedszkole i wtedy rodzice musieliby na te kilka miesięcy zapewnić opiekę swoim dzieciom - dodaje.

Tylko jak trzy- czy czterolatki odnajdą się w szkołach? Sale podobno mają być na uboczu, z dala od największego hałasu. Ale i tak dla trzylatka pójście do szkoły będzie raczej dużym stresem.

Strażacy z Ćwiklic znaleźli ich zdaniem lepsze rozwiązanie. Zaproponowali, że udostępnią przedszkolakom na te kilka miesięcy remizę. – Wiadomo, ubikacje trzeba byłoby dostosować do potrzeb dzieci, zrobić podesty. Ale jest tu dużo miejsca, jest kuchnia, są naczynia. A przede wszystkim maluchy miałyby spokój – uważa Tomasz Nowaczyk, naczelnik OSP i radny z Ćwiklic. Proponował spotkanie na miejscu z urzędnikami i przedstawicielami sanepidu, którzy stwierdziliby, czy dzieci mogłyby tu chodzić do przedszkola. Ale do niego nie doszło.

Barbara Sopot-Zembok nie ma wątpliwości, że ten pomysł nie ma szans na realizację. – Który sanepid to dopuści, który nadzór budowlany zgodzi się za darmo zmienić przeznaczenie tego budynku? Trzeba byłoby go przystosować do potrzeb dzieci. I to by słono kosztowało. Zostalibyśmy posądzeni o niegospodarność, bo to przecież tylko na pół roku – uważa zastępca burmistrza.

ram

T G+ F

Zobacz także

Tak się bawią i uczą. Przedszkolaki z Miedźnej zaprosiły rodziców i gości do siebie
Tak się bawią i uczą. Przedszkolaki z Miedźnej zaprosiły rodziców i gości do siebie
Muszą rozliczyć się z napojów wyskokowych
Muszą rozliczyć się z napojów wyskokowych
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18