Podejrzenie sepsy: zmarła 2,5-letnia dziewczynka z Miedźnej

Miedźna, Tychy

2,5-letnia dziewczynka z Miedźnej zmarła wczoraj w Szpitalu Wojewódzkim w Tychach. Tyski sanepid poinformował nas, że lekarze podejrzewają sepsę.

- W niedzielę otrzymaliśmy zgłoszenie z tyskiego szpitala o podejrzeniu sepsy u dziewczynki. Podjęliśmy standardowe działania – osoby, które w ciągu ostatniego tygodnia miały kontakt z chorym dzieckiem zostały skierowane na badania, otrzymały też leki profilaktyczne. Na chwilę obecną nie mamy względem nich niepokojących informacji. Wszyscy są zdrowi – mówi Zofia Kwaśniewicz, kierownik sekcji epidemiologii tyskiego sanepidu. Z dziewczynką kontakt miała wyłącznie rodzina, dziecko nie chodziło do przedszkola.

Jak poinformował nas dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Tychach, gdzie na oddziale intensywnej terapii dziecięcej przebywała dziewczynka, trudno stwierdzić jednoznacznie co było przyczyną śmierci. - Jesteśmy w trakcie przeprowadzania postępowania i badań bakteriologicznych, ale także narzędziowych. Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, co było przyczyną zgonu – mówi Jacek Wojewódka. Dodaje też, że dziecko trafiło do szpitala w nocy z soboty na niedzielę z objawami zapalenia gardła i gorączką. Zostało odesłane do domu na dalsze leczenie. Po ośmiu godzinach wróciło do szpitala z objawami posocznicy. Przyczyna śmierci powinna być wiadoma w ciągu najbliższych dwóch dni.

Przypomnijmy, to drugi przypadek podejrzenia sepsy u dziecka z naszego powiatu. Końcem października ubiegłego roku powiat obiegła wiadomość, że 6-letni chłopczyk z Suszca jest chory na sepsę. Kilka dni później lekarze wycofali się z tej diagnozy.


Co to jest sepsa (posocznica)?
Meningokoki to bakterie, które wywołują groźne zakażenia, takie jak zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i sepsa, która jest uogólnioną odpowiedzią organizmu człowieka na zakażenie.

Meningokoki występują u około 20% zdrowych ludzi w jamie nosowo-gardłowej. Na ogół przenoszą się z człowieka na człowieka przez bliski i długotrwały kontakt z wydzieliną z gardła (bardzo bliskie kontakty). Te bakterie nie przeżywają poza organizmem człowieka, więc nie można się zarazić np. na basenie lub przebywając po prostu w jednym budynku.
Ludzie w każdym wieku mogą być nosicielami meningokoków. Nosicielstwo może trwać kilka dni, tygodni lub miesięcy i nie powodować wystąpienia choroby. Bakterie wywołują u nosicieli nawet pewien stopień odporności. Niekiedy jednak przełamują one bariery ochronne organizmu i powodują zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i/lub sepsę.

Objawy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i posocznicy meningokokowej to m.in. wymioty, gorączka, ból głowy, senność, drgawki, wybroczyny na skórze. Jeśli ktoś z naszych bliskich jest chory i podejrzewamy chorobę meningokokową, natychmiast skontaktujmy się z lekarzem lub zawieźmy chorego do najbliższego szpitala. Źródło: Główny Inspektorat Sanitarny

ram