Paleja z powrotem w rękach samorządu?

Pszczyna

Dr Jerzy Polak zaapelował do burmistrza, by gmina wspólnie z powiatem kupiła Paleję. Poniżej treść apelu.

Szanowny Panie Burmistrzu!
Przeczytawszy artykuł prasowy na temat sytuacji tzw. Paleji, gorąco Pana namawiam do realizacji pomysłu wykupienia tego pięknego zabytku na spółkę z Powiatem i utworzenia w nim przybytku kultury. Od dawna o tym myślałem, uważając, że Pszczyna posiadając drugi po Zamku tak niezwykły, historyczny obiekt o niepowtarzalnej architekturze, powinna się zdobyć na utworzenie w nim nowoczesnego centrum kulturalnego i naukowego, mogącego być atrakcją nie tylko dla mieszkańców miasta i regionu, ale także odwiedzających licznie miasto cudzoziemców.
Paleja, odpowiednio przystosowana, powinna być miejscem kontaktów międzynarodowych pszczynian, zwłaszcza młodzieży, galerią multimedialnych wystaw, sympozjów, a także siedzibą nowoczesnej biblioteki miejskiej (obecny jej lokal urąga warunkom XXI w.), szeroko znanego w świecie naukowym Archiwum w Pszczynie (które wróciłoby na swe dawne miejsce), jak również Muzeum Miejskiego (i Powiatowego), którego brak od dawna się odczuwa, zwłaszcza w sytuacji promowania edukacji regionalnej.

Wielofunkcyjny obiekt, o dobrze przemyślanej koncepcji, mógłby się stać kolejną perełką kulturalną Pszczyny, podkreślając jej rolę w tej dziedzinie w województwie śląskim. To niepowtarzalna okazja, która powinna dobrze owocować w XXI w.

Z poważaniem
dr Jerzy Polak

Przypomnijmy, że dawna siedziba Generalnej Dyrekcji Dóbr Książęcych została poczatkiem lipca wystawiona na sprzedaż. - Pan Artur Dyna zadzwonił z Australii z informacją, że chce sprzedać Paleję. Nie podał ceny, chce by klienci składali oferty. Telefonów w tej sprawie odbieramy dużo, ludzie są ciekawi – mówi nam wtedy właściciel agencji nieruchomości, Wacław Kostrzewa.

Ten neogotycki obiekt ma bogatą historię. Starostwo Powiatowe, które było jego ostatnim właścicielem przed Dyną, usilnie próbowało sprzedać popadający w ruinę budynek. Paleję miał kupić Karol Kania z synami, jednak zrezygnował, gdy obiekt został wpisany do rejestru zabytków. W końcu pojawił się Artur Dyna, Polak także z australijskim obywatelstwem, który dwa lata temu zaoferował za budynek 3 mln zł, ale jako że jest to obiekt wpisany do rejestru zabytków, musiał zapłacić połowę tej kwoty. Od wielu lat mieszka w Australii, gdzie prowadzi firmę.

Czy znajdzie się nabywca, który będzie w stanie wyremontować ten obiekt? Tego życzą sobie i władze miasta, i władze powiatu. Co jeżeli obecna sytuacja będzie się przedłużać? - Będziemy się starali uratować ten budynek i przywrócić mu funkcję publiczną. Jest wiele instytucji, które służą mieszkańcom i które można by tam przenieść. Oczywiście pod warunkiem pozyskania środków zewnętrznych na modernizację – mówił nam zaraz po tym, jak pojawiła się informacja o sprzedaży obiektu burmistrz Pszczyny, Krystian Szostak, który miał się spotkać z wicestarostą Zygmuntem Jeleniem i rozważyć możliwość wspólnego odkupienia obiektu przez gminę i powiat. Jednak jak podkreśla, w grę wchodziłaby jedynie cena, za jaką obecny właściciel Paleję od powiatu odkupił, czyli 1,5 mln zł. - Jeżeli jednak obiekt kupi ktoś wiarygodniejszy od obecnego właściciela i przywróci mu świetność, będę się bardzo cieszył – dodaje burmistrz. - Jeżeli właściciel zażąda za obiekt 3 mln zł, wspólne odkupienie z gminą nie będzie wchodziło w rachubę. O sprawie wiedzą już członkowie Zarządu Powiatu, będziemy ją omawiać, ale na dzień dzisiejszy powiat ma wiele innych potrzeb. Interesuje nas jedno – by obiekt zaczął funkcjonować – w podobnym tonie mówił wicestarosta Zygmunt Jeleń.

Czy zatem jest szansa, że właścicielem budynku znów będzie samorząd?

ram