Nieunikniona podwyżka opłat

W sierpniu br. Urząd Gminy ogłosił przetarg na odbiór odpadów komunalnych. Umowa z dotychczasowym odbiorcą wygasa pod koniec roku. Do przetargu zgłosiła się tylko jedna firma. Nikt nie spodziewał się jednak, że jej oferta, będzie bardzo wysoka. Z wstępnych szacunków wynika, że opłata za śmieci segregowane w Goczałkowicach-Zdroju wzrośnie do około 25 zł za osobę.

- Zaproponowana w przetargu stawka była dla nas zaskoczeniem. Widzimy, z jakimi problemami w związku odbiorem odpadów borykają się inne gminy, dlatego spodziewaliśmy się podwyżki. Jednak nie aż tak dużej. Niestety, mamy bardzo ograniczone możliwości działania. Takie ceny wynikają z odgórnie ustalonych stawek na wysypiskach, zmian w ustawach, a na systemie gmina nie może zarabiać, nie może też do niego dokładać. Zgadzam się ze stanowiskiem Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, że system gospodarki odpadami w naszym kraju jest wadliwy, czego konsekwencje ponosimy my, mieszkańcy – mówi Gabriela Placha, wójt gminy Goczałkowice-Zdrój.

Na wysokość opłat szczególnie wpływa wzrost kosztów związanych z przetworzeniem odpadów, czyli tym, co dzieje się ze śmieciami, gdy przedsiębiorca odbierze je z posesji. Na te koszty wpływa m.in. wzrost cen energii o około 54 proc., wzrost płacy minimalnej (w ciągu 3 lat o 12,5 proc.), wzrost wymagań technicznych w stosunku do miejsc magazynowania odpadów i przede wszystkim wzrost tzw. opłaty marszałkowskiej - w ciągu 3 lat aż o 263%.

17 września br. odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki i Finansów Rady Gminy Goczałkowice-Zdrój. Dyskutowano o tym, jak uniknąć aż tak dużej podwyżki. Wśród rozwiązań, które można wziąć pod uwagę jest m. in. ogłoszenie nowego przetargu na odbiór śmieci, który musiałby odbyć się na innych zasadach. To nie daje jednak pewności, że uzyskana oferta będzie korzystniejsza. Rozważano również możliwość ograniczenia zakresu usług – na przykład – poprzez zmniejszenie częstotliwości odbioru odpadów. Podczas posiedzenia zdecydowano, że problem zostanie przedstawiony i skonsultowany z mieszkańcami. Na podstawie rozmów podjęta zostanie decyzja o dalszych działaniach.

KK