Nie jest biologicznym ojcem, a musi płacić alimenty

28.01.2010, 10:38

Goczałkowice-Zdrój

Tomasz Wróbel z Goczałkowic-Zdroju po trzech latach od uznania dziecka, dowiedział się od jego matki, że ojcem nie jest. Potwierdziły to badania DNA, jednak walka z wymiarem sprawiedliwości o zaprzeczenie ojcostwa nie przynosi od kilku lat efektów. Prokuratora w Pszczynie i w Katowicach uznała, że ze względu na dobro dziecko nie może przychylić się do jego wniosku o niepłacenie alimentów.


Dziesiątki, setki pism, a wśród nich to najważniejsze, badanie DNA, które wskazuje na to że pan Tomasz Wróbel nie jest biologicznym ojcem swojego dziecka.

Mimo że wyniki badań DNA są niepodważalne, Tomasz Wróbel w świetle prawa ojcem jest nadal.

- Jeżeli nie jestem ojcem biologicznym, to dlaczego mam utrzymywać cudze dziecko - pyta Tomasz Wróbel.

Kilka lat temu pan Tomasz poznał kobietę. Po roku znajomości urodziło się dziecko. Kobieta zapewniała, że ojcem jest właśnie on. Trzy lata później okazało się, że to nie prawda. Mężczyzna postanowił zrzec się ojcostwa, ale jak się okazało jest to niemożliwe.

- Wytworzyła się więź emocjonalna między tym ojcem, a dzieckiem, powodowały nasze uznanie, że nie będziemy występować o zaprzeczenie ojcostwa, mimo, że ta ekspertyza DNA wykazała, że nie jest ojcem tej dziewczynki - mówi Bogusław Rolka, prokuratura rejonowa w Pszczynie.

I w ten sposób oszukany rolnik z Pszczyny stał się ojcem mimo woli. Jak mówi ani z dzieckiem ani z matką nie utrzymuje kontaktu. Dlatego też na decyzję śledczych z Pszczyny poskarżył się do wyższej instancji. Znów bezskutecznie.

- Priorytetowo stawia się dobro dziecka, które jest zawsze badane i jest nadrzędnym celem, jeśli dobro dziecka wskazuje na to, że nie powinno podejmować się działań nigdy takie działania nie będą podjęte - stwierdza Agnieszka Wichary, Prokuratura Okręgowa w Katowicach.

A to oznacza, że Pan Tomasz musi tez płacić na utrzymanie nie swojej córki. Matka po rozstaniu wystąpiła bowiem o alimenty.

Rolnik z Goczałkowic utrzymuje się z niewielkiego gospodarstwa i jak mówi ledwo wiąże koniec z końcem.

Między innymi dlatego niedawno sąd zdecydował o obniżeniu wysokości alimentów.

Historia Pana Tomasza wcale nie dziwi Stanisława Fiertka, ze stowarzyszenia obrony praw Ojca. Bo jak mówi przez wadliwe prawo podobnych przypadków jest więcej.

- To jest takie bolesne, że płaci się przez tyle lat, a to nie płaci się rok czy dwa, a do 25 roku życia i mieć tą świadomość, że płaci się te alimenty to jest to kuriozalne - mówi Stanisław Fiertek, Stowarzyszenie Obrony Praw Ojca.

Na szczęście pół roku temu kuriozalne przepisy zostały zmodyfikowane. Teraz mężczyźni mogą zaprzeczyć ojcostwu jeśli okazało się, że nie są biologicznymi ojcami. Tyle tylko, że prawo nie działa wstecz a to oznacza, że pan Tomasz ze swoimi problemami zostaje sam. (źródło: Telewizja Silesia)

ram

T G+ F

Zobacz także

To nie musi być koniec „Elwo”
To nie musi być koniec „Elwo”
Prawko zatrzymane za alimenty
Prawko zatrzymane za alimenty
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18