Na herbaciarni pojawi się nowy dach?

Pszczyna

Miedź kusi złodziei. Dach herbaciarni zostanie więc wykonany z mniej kosztownego materiału. Po kilku latach jest wreszcie na to zgoda śląskiego konserwatora zabytków.

Herbaciarnia została wzniesiona w XIX w. W owalnym pawilonie oddawano się ceremoniałowi picia herbaty w połączeniu z otaczającą przyrodą. Dzisiaj obiekt gmina wydzierżawia prywatnemu przedsiębiorcy. Herbaciarnia jest czynna w pogodne dni, bo tylko wtedy zaglądają tu klienci.
Od lat problemem jest miedziane pokrycie dachu, bo to łakomy kąsek dla złodziei. Po kradzieży w 2008 r. Rafał Mąka, który dzierżawi obiekt, naprawił dach. Niestety, sytuacja powtórzyła się początkiem 2011 r. Urząd zobowiązał dzierżawcę do usunięcia szkód. Ten ograniczył się tym razem do zabezpieczenia go folią.

– Dzierżawca miał pecha, bo po pierwszej kradzieży porządnie wyremontował dach. Koszt naprawy był wysoki. Po drugiej kradzieży konserwator zabytków zasugerował nam, byśmy zwrócili się na piśmie o zgodę na zmianę pokrycia dachu. Takie pismo wysłaliśmy końcem lutego 2011 r. Kolejne pismo wysłaliśmy po roku, w międzyczasie wiele razy telefonicznie prosiliśmy o odpowiedź. Dopiero w połowie czerwca tego roku śląski konserwator zabytków wydał zgodę na zmianę pokrycia dachu – mówi Lucyna Pietryja z Wydziału Geodezji i Gospodarki Gruntami Urzędu Miejskiego w Pszczynie.

Konserwator zaznaczył, że ma być wykorzystany do tego materiał szlachetny, jak tytan lub cynk lub blacha ocynkowana.

Rafał Mąka przyznaje, że chciałby, by nowy dach pojawił się na herbaciarni jeszcze przed tegorocznymi Dniami Pszczyny. – Miedź z dachu w ciągu ostatnich sześciu lat rozkradano wiele razy. Złomiarze zarobią po kilkaset zł, a narobią strat za nawet kilkanaście tys. zł. Rozważaliśmy różne warianty, jak zabezpieczyć ten obiekt. Ale najpewniejsze będzie wykonanie dachu z mniej kosztownego materiału. Teraz wreszcie jest na to zgoda – mówi dzierżawca herbaciarn, który podkresla, że sprawy idą wreszcie w dobrym kierunku.

ram