Na basen trzeba nawet 10 mln zł

Do rozbudowy i modernizacji basenu przy Powiatowym Zespole Szkół nr 2 w Pszczynie szybko nie dojdzie.

O planowanej przez powiat pszczyński inwestycji pisaliśmy we wrześniu ub.r. Jej zakres obejmuje termomodernizację (docieplenie ścian) oraz przebudowę obiektu, który ma zostać wyremontowany i rozbudowany. Planowana jest modernizacja niecki basenowej oraz wykonanie dodatkowych atrakcji. Bryła budynku musiałaby zostać w tym celu rozbudowana.

Zadanie ma być realizowane razem z gminą Pszczyna. Wszystko wskazywało na to, że coś się w tym temacie rusza, bo w porządku obrad kwietniowej sesji Rady Miejskiej znalazł się projekt uchwały „w sprawie udzielenia Powiatowi Pszczyńskiemu pomocy finansowej na realizację zadań w zakresie przebudowy basenu”. Chodziło o 40 tys. zł (gmina zabezpieczyła te pieniądze w budżecie na rok 2016), które miały być przeznaczone na dofinansowanie uaktualnienia projektu przebudowy basenu.

Na wniosek burmistrza projekt z porządku jednak wykreślono. Okazuje się, że inwestycja nie będzie w najbliższym czasie realizowana ze względu na brak środków.

Jeszcze kilka miesięcy temu informowaliśmy, że całość kosztować ma ok. 7,5 mln zł. Ta kwota nie jest już aktualna. - Ze wstępnych szacunków wynika, że przebudowa basenu na obiekt, który stanie się atrakcją dla rodzin z dziećmi może kosztować ok. 10 mln zł, co nawet przy wsparciu ze strony gminy Pszczyna jest ogromnym kosztem. To znacznie przekracza możliwości finansowe powiatu – informuje Marcela Grzywacz, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego.

Kiedy basen mógłby zostać rozbudowany? M. Grzywacz przyznaje, że najprawdopodobniej nie jest to inwestycja na tę kadencję. - W ciągu najbliższych dwóch lat chcemy wnioskować o dofinansowanie tej inwestycji ze środków zewnętrznych. Przebudowa basenu będzie uzależniona od ich pozyskania – zauważa.

Powiat pierwotnie miał zgłosić zadanie do Programu Rozwoju Bazy Sportowej Województwa Śląskiego, z którego była szansa na pozyskanie dofinansowania w wysokości 33%. Uznano jednak, że przy tak ogromnych kosztach takie dofinansowanie jest na zbyt niskim poziomie. Dlatego trzeba znaleźć inne źródło finansowania. - I to takie, przy którym wkład własny będzie jak najmniejszy – przyznaje M. Grzywacz.

pako