Mniej cukru, tłuszczu i soli w szkołach
Powiat | 03.11.2014, 09:52 |
Nieco ponad rok temu zwracaliśmy uwagę na problem w ramach akcji „Zdrowie jest smaczne”. Teraz Sejm uchwalił przepisy, zakazujące sprzedaży „śmieciowego” jedzenia w szkołach.
Sejm pod koniec października uchwalił nowelizację ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Mówiąc najprościej, od początku kolejnego roku szkolnego w szkołach i przedszkolach najprawdopodobniej nie będzie można sprzedawać „śmieciowego” jedzenia. Ze szkolnych sklepików, stołówek i automatów znikną chipsy, słodkie przekąski i napoje, fast-foody czy zupki chińskie. Wszystko po to, by wyeliminować produkty „zawierające znaczną ilość składników szkodliwych dla rozwoju dzieci". Zakazuje się np. sprzedaży, podawania i reklamy w placówkach oświatowych artykułów, które zawierają więcej niż 10 g cukrów prostych lub 1 g kwasów tłuszczowych trans lub 1,25 g soli na 100 g produktu. Nowelizacja trafiła już do Senatu.
Zdaniem Sylwii Kościelny, pszczyńskiej dietetyczki, to zmiany w dobrym kierunku. - Takie przepisy to w pewnym sensie cenzura, ale służy ona dobru dzieci. Poprzez to pokazuje się dobre wzorce. Jeśli nie nauczymy odpowiednich nawyków żywieniowych za młodu, to potem ciężko je zmienić – mówi.
„Gazeta Pszczyńska” już rok temu zwracała uwagę na to, co dzieciom serwuje się w szkołach – sklepikach, automatach czy stołówkach. Zorganizowaliśmy akcję „Zdrowie jest smaczne”, w której wzięły udział szkoły podstawowe z gminy Pszczyna, a finał odbył się w pszczyńskiej „Dwójce”. Tam do dziś widać efekty akcji. - Pojawił się wtedy pomysł, by w każdą środę na stołówce promować jedzenie, które być może nie jest popularne w domach, a które jest wartościowe. Serwujemy np. kasze, zupy-kremy czy gołąbki z cukinii. Akcja pokazała paniom, odpowiedzialnym za żywienie w naszej szkole, że można przygotować zdrowe jedzenie w miarę tanio – mówi Beata Hellwig, dyrektorka SP nr 2 w Pszczynie.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT BĘDZIE MOŻNA PRZECZYTAĆ W NAJNOWSZYM NUMERZE "GAZETY PSZCZYŃSKIEJ", KTÓRY JUTRO POJAWI SIĘ W SKLEPACH
pako