Ministerstwo zapłaci za studia

Pszczyna

Krótkie, kilkudniowe szkolenia dla pielęgniarek z powodzeniem funkcjonują już od wielu lat. W tym roku pojawiła się szansa, by „biały personel” mógł się dokształcić zupełnie za darmo także i na studiach podyplomowych.

Stało się to możliwe, za sprawą ministerstwa zdrowia, które pod naciskiem okręgowych izb pielęgniarek i położnych, wyłożyło dodatkowe pieniądze na studia dla szpitalnego personelu. Dofinansowanie dotyczy pielęgniarek i położnych, które zdecydują się na uzupełnienie swojego wykształcenia na „pomostowych” studiach podyplomowych w wybranych czterech śląskich uczelniach medycznych w: Bielsku-Białej, Katowicach, Dąbrowie Górniczej i Częstochowie. Warunkiem uczestnictwa w ofercie jest zameldowanie na terenie województwa śląskiego i czynna praca zawodowa. Studia potrwają od dwóch do pięciu semestrów.

Wcześniej za studia podyplomowe położne i pielęgniarki musiały wykładać z własnej kieszeni. Unia Europejska nałożyła na szpitalny personel obowiązek ciągłego dokształcania się. Teraz przy pomocy ministerstwa pielęgniarki i położne mają realną szansę na studia wyższe. Nauka w tym systemie nie jest dla „białego personelu” obowiązkowa, choć jak przyznają same pielęgniarki - jest to dla nich duża szansa. Mogą zdobyć specjalne certyfikaty potwierdzające ich umiejętności, a to liczy się na unijnym rynku pracy. Jednak pracownicy służby zdrowia mają prawa nabyte, więc brak dodatkowego dokształcenia się ich nie dyskwalifikuje.

Maria Korolczuk, przełożona pielęgniarek i położnych z pszczyńskiego szpitala powiatowego przyznaje, że mimo oferty darmowych studiów, zainteresowanie nimi wśród „białego personelu” jest niewielkie. - Pieniądze na studia to nie wszystko, trzeba liczyć się z innymi kosztami: dojazdu, zakupu materiałów dydaktycznych, a co najważniejsze pogodzić to wszystko w czasie z pracą, domem. Niekiedy, panie stają przed wyborem - płacić za swoją edukację, czy za edukację swoich dzieci - mówi Maria Korolczuk. Pielęgniarki i położne narzekają też na niewystarczającą ich zdaniem ilość dokładnych informacji dotyczącej szkoleń.

Maria Pławecka, pielęgniarka, jest jedną z tych, które poważnie zastanawiają się nad ofertą. - Rodzina wspiera mnie w tym postanowieniu, ale decyzja nie przyszła łatwo - moje dzieci studiują, a to też niemały koszt. Jednak skoro jest taka szansa, to chcę z niej skorzystać - mówi.

Infopres