Linia 581 zagrożona

Jankowice, Pszczyna

Linią 581 z Bierunia od Pszczyny od lat podróżują jankowiczanie. Przewoźnik, który ją obsługuje ma problemy finansowe. Istnieje groźba likwidacji kursów.

Temat poruszył podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Pszczynie radny Michał Pudełko z Jankowic. PKSiS Oświęcim ma problemy finansowe, a obsługuje m.in. połączenia na linii Bieruń-Pszczyna (przez Jankowice).

To sześć kursów w dni robocze, którymi można m.in. przed 6.00 i 8.00 dostać się do Pszczyny, a po południu z niej wrócić. Korzystają z nich nie tylko mieszkańcy Jankowic, ale też Studzienic.
Radny zwrócił się do burmistrza o rozpoznanie tematu, tak, by mieszkańcy nie zostali postawieni przed faktem dokonanym, czyli likwidacją kursów.

- Na dzień dzisiejszy trudno powiedzieć, jak ten temat się rozwinie, ale pewne jest, że linia 581 jest zagrożona. Kursy z Bierunia do Pszczyny były od kilku lat ograniczane. Na czas wakacji są zawieszane i naprawdę boję się, czy 1 września zostaną wznowione. Tymi autobusami dojeżdża młodzież do szkół ponadgimnazjalnych i ludzie starsi, którzy nie mają innych możliwości – mówi Michał Pudełko.

Linia 581 to dla jankowiczan jedyne połączenie z Pszczyną prócz kursów obsługiwanych przez pszczyński PKS, które jednak są znacznie droższe.

Linia 581 to połączenie między powiatami – bieruńsko-lędzińskim i pszczyńskim. - Za organizację transportu zbiorowego pomiędzy powiatami odpowiada marszałek województwa. Jedyne co możemy w tej chwili zrobić, to zwrócić się do niego z zapytaniem, co wie na temat utrzymania i dalszej żywotności tej linii – mówi naczelniczka Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Pszczynie, Katarzyna Huptys.

Z przewoźnikiem nie udało nam się skontaktować (nie można było dodzwonić się na żaden numer firmy, także do oddziałów w innych miastach). W Urzędzie Marszałkowskim usłyszeliśmy, że w sprawie połączeń obsługiwanych przez PKSiS Oświęcim już kilka miesięcy temu odbywały się spotkania z zainteresowanymi samorządami, dotyczące m.in. linii 581 z Bierunia do Pszczyny oraz 551 z Międzyrzecza do Woli.

Mimo że to linia wojewódzka, która leży w kompetencjach marszałka, ten do kursów dopłacać nie zamierza, a jak nas poinformował Witold Trólka z biura prasowego, ustawa dopuszcza zawieranie porozumień i wspólne finansowanie połączeń przez samorządy, przez które dania linia przebiega…

Przedstawiciele powiatu pszczyńskiego uczestniczyli w spotkaniach w Urzędzie Marszałkowskim i w powiecie bieruńsko-lędzińskim, ale jak mówi starosta Paweł Sadza, żadne ostateczne ustalenia tam nie zapadły. – My odpowiadamy za komunikację minimum pomiędzy dwoma gminami na terenie powiatu pszczyńskiego, natomiast linia 581 przebiega tylko przez naszą gminę Pszczyna – mówi Paweł Sadza.

Jak usłyszeliśmy od naczelnika Wydziału Gospodarki Urzędu Miejskiego w Bieruniu, to miasto ma z firmą Trans Vobis (przejęła część przewozową PKSiS Oświęcim) umowę na realizację połączeń do końca sierpnia. A co będzie we wrześniu, to wielka niewiadoma. – Prowadzimy rozmowy z MZK Tychy, by przejął połączenia po PKS Oświęcim. Bojszowy chcą, żeby zostały dwa kursy rano i dwa po południu do Pszczyny, my też możemy je finansować na naszym terenie, ale jeżeli Pszczyna chce utrzymać kurs przez Jankowice do Pszczyny, musiałaby wstąpić do porozumienia tyskiego i finansować go na swoim odcinku. Jeżeli nie, linia skończy się na Bojszowach. Nie wiemy też jeszcze, czy gmina Miedźna przyłączy się do linii 551, która jeździ do Woli – mówi naczelnik. I dodaje, że w żadne zapewnienia PKSiS Oświęcim oraz Trans Vobis w Bieruniu już nie wierzą.

Więcej czytaj w najnowszym numerze _”Gazety Pszczyńskiej”

ram