Likwidujemy przerosty zatrudnienia

27.06.2011, 09:26

POWIAT.

- W marcu mieliśmy ponad 600 tys. zł na minusie. Ten wynik pokazuje jednak szpital niezrestrukturyzowany, spodziewamy się silnego zmniejszenia kosztów w ciągu kilku miesięcy – mówi Kamil Rudawiec.

A koszty tniecie przede wszystkim redukując załogę…

Nie tylko. Dużo czasu poświęciliśmy na przeorganizowanie i zmianę umów z kontrahentami. Przejdziemy na bardziej ekologiczne ogrzewanie gazowe, zmienimy żarówki na energooszczędne. Na ukończeniu jest remont ciągu starego bloku operacyjnego. Wykonujemy sukcesywnie remont łazienek, trwa remont podjazdu dla karetek. W tym roku chcemy umieścić laboratoria na parterze i zmienić umiejscowienie poradni K na bardziej komfortowe. Do jesieni chcemy zrobić remont traktu porodowego. Dodatkowo spoczywa na nas dostosowanie szpitala do wymogów ppoż., a to koszt kilku mln zł.

A co z pracą na oddziałach?
Weryfikujemy pracę na oddziałach z wymogami, jakie muszą być spełnione. Likwidujemy przerosty zatrudnienia, a robimy to od personelu technicznego, administracyjnego, personelu średniego i na końcu personelu lekarskiego.

Pracownicy są zwalniani w godzinach późnowieczornych lub po dyżurach. Do tego dziękuje im się za pracę z informacją, że mają do niej więcej nie przychodzić…
Wszystkie zwolnienia są dokonywane zgodnie z prawem. Związki zawodowe są powiadamiane wcześniej. Większość zwalnianych osób prosimy do nas. W pojedynczych przypadkach, jeżeli praca jest zmianowa i musimy zachować ciągłość harmonogramu zwolnień, zdarza się że dzieje się to w godzinach popołudniowych lub wieczornych. Zachowujemy wymagane okresy wypowiedzenia. Preferujemy jednak zwolnienia bez dalszego świadczenia pracy.

Wolicie zapłacić i nie widzieć tych osób więcej pracy?
Uważamy, że jest to najlepsza forma. Nie zawsze możemy ją zastosować, ale staramy się, bo pracownik, który jest zwalniany ma szansę wykorzystania urlopu, zyskuje czas na znalezienie pracy, a my mamy szansę na ułożenie pracy w nowym zespole osobowym. Zdajemy sobie sprawę, że to nowoczesne metody, które mogą być trudne zwłaszcza dla wieloletnich pracowników.

Z kolei niektórzy wiedzą, że zostaną zwolnieni, ale nie wiedzą kiedy…
Może tak być, ale wtedy jest czas, żeby przyjść do nas, zapytać dlaczego.

Kto typuje osoby do zwolnienia i na jakiej zasadzie?
Niektóre stanowiska są likwidowane. W innych przypadkach zasięgamy opinii bezpośrednich przełożonych lub kierujemy się naszą oceną przydatności pracownika.

Już po trzech miesiącach macie taką ocenę?
Jest u nas Joanna Krzystolik, kierownik ZOZ-u, która zna cały zespół.

Czy to prawda, że na dyżurze ma być docelowo jeden anestezjolog?
Przez kilka dni mieliśmy problem z obsadą anestezjologiczną ze względu na losowy przypadek, urlop jednego anestezjologa. Nigdy nie było tylko jednego anestezjologa na dyżurze. Mamy kilku anestezjologów w trakcie specjalizacji, którzy nie mają pełnej możliwości wykonywania obowiązków, a na jesień mają tą specjalizację zdawać. W tej chwili podpisaliśmy umowę kontraktową z anestezjologiem z zewnątrz.

A co z ordynator oddziału intensywnej terapii?
Pani ordynator skończył się kontrakt i uznaliśmy, że nie będziemy go przedłużać.

Dlaczego zwolniony został Wiesław Maroń?
Mieliśmy różnicę zdań co do obsady lekarskiej, problemy z prowadzeniem dokumentacji medycznej, a już na zakończenie w okresie wypowiedzenia, pan dr próbował wywołać panikę w szpitalu i podał nieprawdziwą informację o ewakuacji szpitala do mediów, dlatego postanowiliśmy go zwolnić dyscyplinarnie ze względu na działanie na szkodę zakładu.

Kto go zastępuje?
Na naszą prośbę prace koordynuje dr Kuczia z chirurgii ogólnej. O dalszej wizji oddziału ortopedycznego będziemy rozmawiać z drem Wienzkiem.

Czy to prawda, że chcecie zlikwidować sporą ilość łóżek?
W tej chwili na 363 łóżka obłożenie kształtuje się między 230 do 250. Prawdopodobnie w toku wykonywanych remontów będziemy zwiększając standard sal, zmniejszać ilość łóżek.

Są jednak oddziały, na których jest ciasno, konieczne są dostawki, pacjenci śpią na korytarzach czekając na sale.
Bywają takie pojedyncze dni. 30% łóżek dla nas jest pod znakiem zapytania ponieważ nie są one obłożone.

Chcecie, aby operacje odbywały się tylko na jednej sali operacyjnej?

Obecnie pracujemy na jednej lub dwóch salach i trzecia jest jako sala do nagłych wypadków. Prawdopodobnie w najbliższym czasie kilka dni w tygodniu będzie funkcjonowała jedna sala, kilka dni w tygodniu dwie. Rozważaliśmy pracę na jednej sali, ale to wymagałoby dużego zwiększenia pracy operacyjnej każdego dnia. Średnio wykonywane są trzy zabiegi operacyjne dziennie i chcemy to utrzymać.

źródło: Gazeta Pszczyńska”

ram

T G+ F

Zobacz także

W czwartek i piątek utrudnienia na ul. Bielskiej w Pszczynie
W czwartek i piątek utrudnienia na ul. Bielskiej w Pszczynie
Pszczyna pozyskała 4 mln zł na fotowoltaikę
Pszczyna pozyskała 4 mln zł na fotowoltaikę
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18