Kompania OSP pomagała w Czechowicach, a u nas znów pożar budynku od uderzenia pioruna

Pszczyna, powiat

W czwartek nad województwem śląskim przeszła nawałnica. W samym powiecie pszczyńskim strażacy wyjeżdżali do interwencji na szczęście _”tylko” cztery razy. Jednak Kompania OSP całą noc pomagała w sąsiednich Czechowicach-Dziedzicach.

Najgroźniejszym zdarzeniem na terenie powiatu pszczyńskiego był pożar budynku jednorodzinnego w Górze przy ul. Zbożowej.
O pożarze strażacy zostali poinformowani o godz. 22.30. W wyniku uderzenia pioruna płonął tu dach budynku w trakcie budowy.

Strażacy podali trzy prądy gaśnicze wody, dokonali częściowej rozbiórki dachu oraz poddasza, a także oddymili i przewietrzyli budynek.

W wyniku pożaru zniszczeniu uległa konstrukcja dachu oraz poszycie i ocieplenie na powierzchni ok. 80 m2.

Swoje działania strażacy zakończyli o godz. 1.00. W akcji brały udział trzy zastępy JRG Pszczyna oraz jeden OSP Miedźna.

Był to już trzeci pożar dachu budynku w wyniku uderzenia pioruna w ciągu ostatnich dni.

Wczoraj strażacy podjęli w Górze jeszcze trzy interwencje - wszystkie dotyczyły pompowania wody z zalanych piwnic.

O godz. 21.00 Kompania Gaśnicza OSP nr 9 Pszczyna została zadysponowana do Czechowic-Dziedzic do pomocy przy usuwaniu skutków silnych opadów deszczu. Dziewięć naszych zastępów OSP i jeden JRG Pszczyna prowadziło działania na terenie zalanej Walcowni. Strażacy do swoich jednostek wrócili o godz. 4.30.

ram