Kłopoty w raju

11.03.2010, 13:51

Ćwiklice

Uratowali setki koni wiezionych na rzeź. Teraz, by dalej działać, sami potrzebują pomocy.


Napis na tabliczce nad boksem: Sedum – Jurand. Ocalony: 30.09.2005 r. To jedyna informacja o koniu. Do schroniska Przystań Ocalenie w Ćwiklicach, prowadzonej od 2002 r. przez Komitet Pomocy dla Zwierząt, w większości trafiają zwierzęta niewiadomego pochodzenia, bez pięknych rodowodów. W dniu ocalenia dostały nowe życie. Tu mogą w spokoju doczekać ostatnich dni. - Sedum – Jurand przez nieleczoną jaskrę stracił całkowicie wzrok. Swojego czasu lokalna gazeta z Radomia zorganizowała akcję na rzecz jego wykupu. Dowiedzieli się, że mimo, że jest pięknym koniem rasowym, ma być sprzedany na mięso. Dzięki czytelnikom tej gazety i naszym sponsorom kupiliśmy go i przewieźliśmy do naszego przytuliska. Już od pięciu lat jest z nami – mówi Dominik Nawa z Komitetu Pomocy dla Zwierząt.

W ćwiklickiej Przystani Ocalenie schronienie znalazło 40 koni. Są tu też owce, kozy, osły i bydło, okaleczone psy i koty. W przytulisku jest też Toronto. Jedyny koń, który urodził się na miejscu. - To nasz rodzynek. Nieświadomi, kupiliśmy klacz, która była zaźrebiona. Bardzo długo czekaliśmy na jego narodziny, wreszcie wszyscy się poddali i pojechali do domu. O trzeciej nad ranem, nagle Toronto wyszedł na świat. Zostaliśmy jego rodzicami chrzestnymi – opowiada Dominik Nawa.

Komitet Pomocy dla Zwierząt jest organizacją pożytku publicznego, która może działać dzięki darowiznom od sponsorów oraz wpływom z 1 proc. płaconych podatków od osób fizycznych. Bez tej pomocy stworzenie tego raju dla zwierząt nie byłoby możliwe. Teraz znów potrzebują pomocy. Działka, którą dzierżawią na pastwisko dla końskich emerytów została wystawiona na sprzedaż.

- Podpisaliśmy z właścicielem działki przedwstępną umowę kupna – sprzedaży. Zostały nam jeszcze dwa tygodnie na zebranie brakującej kwoty, około 20 tys. zł. - mówi Dominik Nawa. - Ludzie, jak na każdy nasz apel, nie pozostali obojętni. Każda złotówka ma znaczenie. To bardzo ważny kawałek pola, bo to na nim wypasają się i biegają nasze końskie dziadki. Jeśli nie kupimy działki, przytulisko zrobi się zbyt ciasne – dodaje.

Informacje jak pomóc, można znaleźć na stronie internetowej www.przystanocalenie.pl

(więcej czytaj w najnowszym numerze Gazety Pszczyńskiej, nr 5/2010 r.)

jack

T G+ F

Zobacz także

Rodzinna szatnia w Wodnym Raju
Rodzinna szatnia w Wodnym Raju
Świąteczna promocja w Wodnym Raju
Świąteczna promocja w Wodnym Raju
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 18