Co dalej z basenem w Studzionce?

Określony przez sanepid termin modernizacji basenu przy gimnazjum w Studzionce mija końcem marca. Ale już wiadomo, że nie uda się go dotrzymać. Co ze szkolną pływalnią?

Na problem jeszcze podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej w Pszczynie, przed uchwaleniem budżetu gminy na rok 2016 zwracała uwagę radna Renata Dyrda. Poprosiła wtedy o zabezpieczenie środków na uaktualnienie projektu i rozpoczęcie inwestycji, związanej z modernizacją zaplecza basenu oraz przebudową szatni, by powstały oddzielne pomieszczenia dla dziewczyn i chłopców, i by nie było zagrożenia zamknięcia basenu. - Sytuacja jest poważna. Już kilka lat temu wnioskowaliśmy o realizację zadania, ale ciągle nie ma żadnego odzewu. Jest przecież gotowy projekt, a prace można wykonać etapami – przyznaje R. Dyrda. Burmistrz Dariusz Skrobol stwierdził wtedy jedynie, że gminie ciężko będzie jednorazowo wyłożyć 1,5 mln zł na to zadanie.

O sprawie pisaliśmy w maju ub.r. Już w 2010 r. sanepid zauważył nieprawidłowości w instalacji uzdatniania wody basenowej i dał trzy lata na ich usunięcie. - Do utrzymywania stabilności składu chemicznego wody podawane są trzy środki chemiczne. Miejsce, gdzie się to odbywa jest nieprawidłowe ze względu na brak odpowiedniej wentylacji czy zabezpieczeń. W sytuacji awaryjnej, jeśli np. podchloryn sodu zostanie rozlany, pojawi się problem. Nie będzie go czym spłukać, bo nie ma tam ujęcia wody, nie będzie gdzie go odprowadzić, bo nie ma tam kratki ściekowej. Poza tym, powstaną opary, nie będzie możliwości ich naturalnego odprowadzenia, bo nie ma żadnej wentylacji – tłumaczył wówczas dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 5 w Studzionce, Jacek Indeka.

Zaleceń w czasie nie udało się zrealizować, ale powstała dokumentacja techniczna rozbudowy budynku i sanepid przedłużył czas do końca marca 2016 r. Jak się jednak okazuje, w ostatnich miesiącach nie prowadzono w szkole żadnych prac, wynikających z zaleceń sanepidu. - Nic się nie działo w tym zakresie, a decyzja sanepidu jest aktualna – przyznaje Jacek Indeka. I tak nie uda się jej już zrealizować, bo – zdaniem dyrektora – na wszystkie prace potrzebny jest nawet rok. Do tego trzeba zaktualizować projekt. Wynika z niego, że modernizacja zaplecza basenu spowoduje także prace związane z rozbudową szkoły m.in. o szatnię, co także zalecił sanepid.

W maju ub.r. pisaliśmy, że władze miasta chciałyby ruszyć z pierwszymi pracami na początku tego roku. Ale to się raczej nie uda, bo w budżecie gminy na rok 2016 nie ma żadnych środków na ten cel. Barbara Sopot-Zembok, zastępca burmistrza Pszczyny przyznaje, że jakieś prace na obiekcie powinny być jednak w tym roku wykonane. - Ale będą to drobne prace, by basen nadal mógł działać – mówi.

Gmina chce podobnie, jak kilka lat temu wysłać do sanepidu pismo z prośbą o przedłużenie terminu wykonania prac. - Naszą prośbę uargumentujemy tym, że będziemy się starali szukać środków, by basen mógł ciągle funkcjonować. Bo on przecież cały czas działa – przyznaje i zauważa, że oświata bardzo dużo kosztuje, a do tego dochodzą zmiany, jakie wprowadza nowy rząd, za które zapłacić będą musiały przede wszystkim samorządy. Czy to przekona sanepid?

Reklama

pako