Debata w duecie: rozwalić Unię czy wzmocnić dzięki niej polską gospodarkę?

Pszczyna

Na zorganizowaną wczoraj w sali Pszczyńskiego Centrum Kultury debatę w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego przybyło... dwóch kandydatów. - My się nie boimy rozmawiać o sprawach ważnych – mówili.

Wstępne deklaracje udziału organizatorzy, czyli Klub Czytelników „Najwyższego Czasu” mieli od przedstawicieli pięciu partii: PiS, PO, Europy Plus Twojego Ruchu, Kongresu Nowej Prawicy oraz Solidarnej Polski. Ostatecznie wczoraj w sali PCKulu pojawili się tylko Artur Górczyński (Europa Plus Twój Ruch) oraz Wiesław Lewicki (Kongres Nowej Prawicy). - My się nie boimy rozmawiać o sprawach ważnych – przyznali.
Kandydaci mówili o swojej wizji Polski w Unii Europejskiej. - Nasze hasło to: więcej Europy. Przez te ostatnie 10 lat być może i wykonaliśmy duży skok gospodarczy, ale jeśli chodzi o kwestie społeczne, socjalne nadal jesteśmy na szarym końcu i chciałbym o to powalczyć, by standardy życia w Polsce były bliskie standardom życia w Unii Europejskiej – mówił Artur Górczyński.

Dwie różne wizje
Zupełnie inną wizję zaprezentował Wiesław Lewicki. - Do Parlamentu Europejskiego postanowiłem kandydować po to, by tak naprawdę zniszczyć Unię Europejską od środka. Uważamy, że jest to twór człowiekowi całkowicie niepotrzebny, wartości płynące z UE zabijają całą Europę i nasz kraj. Unia jest dobra dla polityków i kasty urzędników. Żaden urzędnik nie wie lepiej, co dla nas jest dobre, dlatego ten twór nadaje się tylko do likwidacji – przyznał.

Kandydaci dyskutowali też m.in. o armii europejskiej oraz wspólnej walucie. - Historia mówi, że możemy mieć podpisanych tuzin paktów, a jak się to kończy wiemy na przykładzie II wojny światowej. Euro zabezpieczy nas, bo atak na Polskę byłby atakiem na politykę gospodarczą Unii Europejskiej. Potrzebna jest nam też wspólna armia – stwierdził kandydat Europy Plus Twojego Ruchu.

Nie zgodził się z nim Lewicki. - Wspólna armia i waluta nie gwarantują nam żadnego bezpieczeństwa. Widzimy, jak firmy francuskie sprzedają statki wojenne Rosji. Nie ma żadnej solidarności – w UE jesteśmy tylko wykorzystywani. Potrzebna jest silna armia, ale polska – mówił.

Więcej korzyści czy strat?
Zgody uczestników debaty nie było też co do tego, czy finansowo Polska skorzystała czy straciła na tym, że jest w Unii Europejskiej. - Unia pogrążyła nas w długach, z których długo będziemy wychodzić. Jakie było zadłużenie naszego kraju przed wejściem do UE, a jakie jest teraz? - pytał Lewicki. Artur Górczyński przyznał, że rzeczywiście zadłużenie wzrosło. - Ale gdyby nie dotacje unijne byłoby nawet czterokrotnie większe, jakbyśmy chcieli być w tym samym miejscu, co teraz bez pomocy UE – przyznał, zaznaczając, że pieniądze europejskie należy przeznaczyć przede wszystkim na inwestowanie w nowoczesne technologie.

Czym chcą zajmować się w Parlamencie Europejskim, jeśli po niedzielnych wyborach uzyskają mandat? Górczyński będzie stawiać na restrukturyzację Śląska, politykę społeczną oraz wyrównywanie szans ludzi młodych. Lewickiego interesuje przede wszystkim likwidacja pakietu klimatycznego oraz pokazywanie korupcji urzędników.

Nie dopisali kandydaci, nie dopisali też sami wyborcy. Na sali pojawiło się zaledwie kilku mieszkańców. Mimo tego, debata była świetną okazją do rozmowy lokalnych kandydatów o tym, jaka powinna być przyszłość Polski w Unii Europejskiej. Szkoda, że tak niewielu chciało z tej okazji skorzystać.

pako