Co z przegranymi?

Jakie decyzje podejmą nowo wybrani wójtowie gmin Kobiór i Pawłowice wobec swoich kontrkandydatów z II tur wyborów, którzy są jednocześnie pracownikami urzędów gmin?

W gminie Kobiór Eugeniusz Lubański wygrał w II turze wyborów z Bronisławem Gembalczykiem, sekretarzem gminy Kobiór. Wójt elekt (ślubowanie ma złożyć w poniedziałek, 8 grudnia na sesji Rady Gminy Kobiór) nie widzi problemu w tym, że bił się o głosy z innym pracownikiem urzędu. - Nie przeszkadza mi to. Mam nadzieję, że dalej będziemy współpracować. Myślę, że mieszkańcy dobrze to odbiorą, bo w końcu duża część z nich głosowała na pana Gembalczyka. Poddaliśmy się ocenie mieszkańców i tyle - mówi Eugeniusz Lubański.

Nowy wójt póki co nie zamierza powoływać swojego zastępcy. - Na razie nie widzę takiej potrzeby. Kiedyś gmina Kobiór funkcjonowała przez wiele lat bez oficjalnego zastępcy wójta - tłumaczy Lubański.

Inaczej jest w Pawłowicach. Tam podczas kampanii wyborczej można było zauważyć, że dwaj kandydaci na urząd wójta nie pałają do siebie miłością. Wójt elekt, Franciszek Dziendziel (ślubowanie złoży 8 grudnia) nie przewiduje współpracy z Markiem Lucjanem, który po śmierci wójta Damian Galuska w lipcu br. pełnił funkcję wójta gminy Pawłowice.  - Myślę, że rozstaniemy się w zgodzie. Nie wiem jednak jeszcze, jak to będzie wyglądało od strony formalnej, bo Marka Lucjana na stanowisko pełniącego funkcję wójta powołał premier - mówi Franciszek Dziendziel.

- Nie doszło do rozmów pomiędzy mną a Franciszkiem Dziendzielem, co do mojej dalszej pracy w gminie. Pracę w urzędzie gminy kończę w poniedziałek, z dniem złożenia ślubowania przez nowego wójta – wyjaśnia Marek Lucjan. Dodaje, że nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość, ale zajęcie z pewnością znajdzie. – Mam do czego wracać. Jest rodzina, hobby. Nie ma we mnie pustki po przegranej w wyborach - mówi.

Wójt elekt nie będzie też w najbliższym czasie powoływać zastępcy. Jak tłumaczy, ma to związek z koniecznością zwrotu 25 mln zł Jastrzębskiej Spółce Węglowej z tytułu nadpłaconego podatku od wyrobisk górniczych. - Może się okazać, że gminy po prostu nie stać na powoływanie zastępcy wójta. Pierwsze co zrobię, to przeprowadzę inwentaryzację finansów gminy. Do czasu wyjaśnienia sytuacji finansowej na pewno nie będę powoływać zastępcy - wyjaśnia Franciszek Dziendziel.

jack