Bedzie wojna o kubły?

Pszczyna

Gmina Pszczyna przejęła od swoich mieszkańców obowiązki związane z wywozem śmieci. To całkowita nowość tak dla gminy, jak i mieszkańców. Wciąż jest też wiele niejasności.

O problemach, które najbardziej nurtują mieszkańców _”Gazeta Pszczyńska” rozmawia z burmistrzem Pszczyny, Krystianem Szostakiem.
Panie burmistrzu, w naszej Redakcji rozdzwoniły się telefony z informacjami, że Remondis dostarcza jeden pojemnik na pięć, a nie jak Rada Miejska uchwaliła w regulaminie, cztery osoby. Z czego wynika ta zmiana i dlaczego mieszkańcy nie zostali o niej wcześniej poinformowani?

W regulaminie przyjęto kubeł o pojemności 110 l na cztery osoby (powyżej czterech do ośmiu osób – dwa kubły o pojemności 110 l lub jeden 240 l – przyp. red.). Natomiast nie ma na rynku innych kubłów niż 120 litrowe. Stąd też wprowadzono piątą osobę przy kuble o pojemności 120 l. Mam nadzieję, że po pierwszym miesiącu sprawa się unormuje i może to wystarczy, bo to tylko siedem litrów mniej na osobę. Jeżeli nie, będziemy dążyć do tego, by Remondis wystawił dodatkowy kubeł.

Za który będzie trzeba dodatkowo zapłacić?

Będziemy musieli tę kwestię rozważyć. W regulaminie mamy przyjęte cztery osoby i tej wersji będziemy musieli się trzymać. Przy piątej osobie musimy przeanalizować kwestię dodatkowej opłaty. W tym wypadku może mieszkaniec nie powinien ponosić zwiększonej odpłatności. Ale ta zwiększona płatność na pewno wystąpi w przypadku nadprodukcji śmieci. Jeżeli sześcio-siedmioosobowa rodzina stwierdzi, że kubeł 240 l jej nie wystarczy, będzie mogła zawrzeć dodatkową umowę na dodatkowy kubeł. Ta dodatkowa opłata nie będzie już zależna od ilości członków rodziny. Właściciel posesji zadeklaruje, dla ilu osób chciałby dodatkowo pozyskać kubeł. Jeżeli dla jednej, będzie to pięć złotych.

Mieszkańcy problemów mają jednak więcej...

Najczęściej domagają się dwóch mniejszych kubłów zamiast jednego (większy to 240 l, mniejszy 120 l – przyp. red.) ze względu na problemy rodzinne, brak porozumienia jeżeli w jednym domu mieszkają dwie rodziny. Będziemy się temu przeglądać i reagować na bieżąco, żeby te konflikty się nie generowały.

Zatem Remondis wymieni te kubły, które już trafiły do mieszkańców?

Będziemy się starać to na firmie wymóc, ale jest pewne ograniczenie wynikające z przetargu. Powiedziane było, że jeden kubeł będzie na cztery osoby, ale jeśli na te cztery osoby będą składać się dwie dwuosobowe rodziny, trudno dać po pół kubła na każdą z tych rodzin. Liczymy na to, że dojdą do porozumienia rodzinnego i nie będzie wojny o kubeł.

Zdaję sobie sprawę, że jest to rola Urzędu i moja osobiście, ponieważ odpowiadam za organizację tego sporego przedsięwzięcia. Stąd też z góry mieszkańców przepraszam za wszystkie niedogodności. Jak minie trochę czasu większość z nich będzie rozwiązana z korzyścią dla mieszkańców i dla gminy, bo to jest interes wspólny. Zdaję sobie sprawę z niedoskonałości tego systemu. Najprościej byłoby dać mieszkańcom większe pojemniki, ale to się wiąże z większą ceną.

Więcej czytaj w najnowszym numerze _”Gazety Pszczyńskiej”

ram