Aby ludzie widzieli...
22.12.2005, 22:51 |
Żywiec
Jak remontowano żywiecki Dom Dziecka. Chyba na pokaz, biorąc pod uwagę, że wykonano modernizację tej części budowli, która jest widoczna od strony ulicy.
Gdyby ogłoszono konkurs na remont roku, wówczas to, co zrobiono w żywieckim Domu Dziecka, śmiało mogłoby kandydować do wygranej w kategorii absurd roku. Budynek tamtejszego Domu Dziecka jest wyjątkowo zaniedbany. Pokrzywdzone przez los dzieci mieszkają w obiekcie, którego stan techniczny jeszcze jakby potwierdzał ich status. W tym roku wreszcie coś się ruszyło. Dom Dziecka otrzymał środki na remont. 20 tysięcy złotych na elewację, 25 tysięcy złotych na okna. Pieniędzy było jednak zbyt mało, by wyremontować całość obiektu. Wykonano więc modernizację części budynku. A żeby dobrze to wszystko z zewnątrz wyglądało, zdecydowano wyremontować fasady od strony ulicy (fot.1). Ludzie wiedzący, że w tym budynku znajduje się Dom Dziecka myślą zapewne, że wreszcie maluchy mieszkają w godziwych warunkach. Wystarczy jednak zajrzeć na podwórko, by się przekonać, jak złudne jest pierwsze wrażenie. Połowa budynku - niewidoczna od ulicy - nadal znajduje się w opłakanym stanie. Brudne, odrapane ściany, stare, przepuszczające zimno okna – tak wygląda naprawdę żywiecki Dom Dziecka, gdy mu się przyjrzeć dokładniej (fot.2). Dzieci muszą jeszcze poczekać, by z każdej strony ich Dom wyglądał jak należy. Pozostaje nadzieja, że w przyszłym roku znajdą się środki na dokończenie remontu. 2006 to czas wyborów samorządowych i nikt nie będzie chciał mieć zarzutów, że wykonuje remonty na pokaz.( fot.Infopres)
Infopres