68-latek wyruszył do Wiednia

Pszczyna

Karol Bobiec, 68-letni mieszkaniec naszego miasta wyruszył dzisiaj rowerem do Wiednia. Musi przejechać ok. 520 km.

Karol Bobiec wyruszył spod pszczyńskiego Ratusza tuż po godz. 8.00.

Na trasie będzie promował Pszczynę – przy kierownicy przymocował proporczyk, ma na sobie koszulkę z nazwą miasta, a w torbie foldery promujące gminę w językach niemieckim i czeskim. Miał jechać z kolegą. Obaj są muzykami. Ich wspólnym marzeniem było pojechanie do Wiednia i zobaczenie grobu Beethovena. Jednak Karol Bobiec do Austrii wyruszył sam. - Kolega się wyłamał, ale ja jestem twardy – jak coś założę, muszę to zrealizować. Po drodze spotkam wielu turystów. Nie mam więc strachu – powiedział nam tuż przed wyjazdem.

68-letni rowerzysta pojedzie do Wiednia zielonym szlakiem „Greenways”. Do przejechania ma ok. 520 km. Liczy, że wyprawa zajmie mu 9-10 dni. Wybrał pętlę nizinną przez: Skoczów-Goleszów-Dzięgielów-Cieszyn. Do wyprawy przygotowywał się kilka miesięcy. - To moja pierwsza taka długa wyprawa. Szlakiem Greenways miałem już okazję jeździć, jednak tylko do Cieszyna i w stronę Krakowa. Dalej będę posiłkował się mapkami - mówi.

Bagaż Karola Bobieca wielki nie był: zabrał ciepłe ubrania i lekarstwa - Do Wiednia jadę w ciemno. Nie zamawiałem tam żadnych noclegów, bo nie wiem, kiedy uda mi się dotrzeć. To wyprawa stricte turystyczna. Ważne, że wiem, gdzie się zatrzymać po drodze. Pasuje mi to, że nie wyruszam w grupie, bo pojadę swoim tempem. A ja nie muszę się nigdzie spieszyć – mówi pan Karol. I już teraz planuje następną wyprawę. Marzy mu się Litwa.

ram