Robert Gruca i sołtys Pawłowic, Grzegorz Cyrulik. Za nimi grunty, które gmina chce poznaczyć pod strefę ekonomiczną.

Władza kontra obywatele. Pawłowicka strefa niezgody

Pawłowice25.04.2019, 15:01

Na sile przybiera spór między mieszkańcami Pawłowic a władzami tej gminy. Przyczyną konfliktu jest ziemia, którą gmina chce przeznaczyć pod tereny produkcyjne.

Wieczorem, 30 marca w ramach ogólnoświatowej akcji Godzina dla Ziemi ponad 300 osób spotkało się przy ul. Nowej. Położony po jej południowej stronie ok. 30-hektarowy obszar to ciągle grunty rolne w posiadaniu Skarbu Państwa. Gmina Pawłowice chce, by na 25 hektarach powstała strefa inwestycyjna. Przyjęty we wrześniu ub. roku plan zagospodarowania  przestrzennego dla tego obszaru zawiera zapisy umożliwiające przeznaczenie go pod obecną już od 2007 r. w gminie Pawłowice Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną.

- Sprzeciwiamy się temu, żeby ten obszar został zabetonowany – mówi Robert Gruca, mieszkaniec Pawłowic, jeden z liderów protestu. - Plan zagospodarowania przestrzennego pozwala na wszystko. Otworzył furtkę do wybudowania czegokolwiek, co tylko zapragnie przedsiębiorca. Oznaczenie 8PU (tereny obiektów produkcyjnych, składów i magazynów z dopuszczeniem  zabudowy usługowej – od. red.), to najwyższe oznaczenie w planie zagospodarowania przestrzennego. W tej sytuacji możliwa jest zabudowa do 40 metrów wysokości. Nikt w naszej gminie nie postawi wieżowca, a więc jedyną potrzebą, dla której gmina to zrobiła, jest postawienie komina. Być może dla spalarni ekologicznej, być może dla ubojni… Tego nie wiemy, bo nikt nam tego nie powie. Wójt gminy nie ma żadnego wpływu na to – poza zapisami w planie zagospodarowania - co powstanie na gruncie Skarbu Państwa, na to, jaka firma będzie się lokowała na terenie KSSE – wyjaśnia stanowisko mieszkańców Robert Gruca.

Do dziś pod protestem w sprawie przeznaczenia terenu pod strefę produkcyjną  podpisało się ponad 1400 mieszkańców. 

Stanowczy opór mieszkańców zaskoczył władze gminy Pawłowice. Wójt Franciszek Dziendziel oraz przewodniczący Rady Gminy Pawłowice,  Andrzej Szaweł swoje obszerne stanowisko w tej sprawie przedstawili w opublikowanym 1 kwietnia liście do mieszkańców. Na początku piszą, że „od wielu miesięcy grupa osób zastrasza mieszkańców Pawłowic, rozpowszechniając nieprawdziwe informacje dotyczące terenów przeznaczonych pod Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną. Rozpowszechnianie kłamstw szkodzi gminie i jej mieszkańcom”. Wójt i przewodniczący przyznają, że „ludzie zawsze boją się zmian, ale strach nie jest dobrym doradcą”. Dalej przypominają, że podjęli wiele działań (spotkania z mieszkańcami), aby wyjaśnić stanowisko gminy w tej sprawie i uspokoić mieszkańców.  „Rozumiemy obawy mieszkańców, którzy nie chcą strefy ekonomicznej, ale jako samorząd jesteśmy odpowiedzialni za rozwój całej gminy i troskę o osiemnaście tysięcy mieszkańców. Zadaniem samorządu jest stwarzanie warunków do powstawania nowych miejsc pracy i szukanie nowych źródeł dochodu, dlatego jesteśmy przekonani, że istnienie strefy ekonomicznej w Pawłowicach jest ważne dla rozwoju gminy. Strefa jest gminie potrzebna i nie należy się jej bać” – piszą dalej.

Wójt i przewodniczący twierdzą, że teren strefy objęty planem zagospodarowania przestrzennego zawiera szereg obostrzeń chroniących mieszkańców. To  m.in. obowiązkowy pas zieleni od strony ul. Nowej o szerokości 15 metrów i zastrzeżenie, że uciążliwe efekty działalności zakładów nie mogą wykraczać poza teren działki. Maksymalna wysokość zabudowy to 15 metrów, a od strony ul. Nowej tzw. dominanata, czyli np. maszt lub wieża może mieć do 20 m wysokości. Wskazują, że w pierwszej linii zabudowy przy ul. Nowej znajduje się siedemnaście domów, a ich odległość od ewentualnych zakładów produkcyjnych wynosi 50 metrów. Podnoszą też argumenty natury ogólnej: „opieranie rozwoju gminy na jednym, dużym zakładzie produkcyjnym, jakim jest kopalnia, jest bardzo ryzykowne, bo nie ma żadnego buforu bezpieczeństwa na wypadek, gdyby kopalnia po raz kolejny znalazła się w trudnej sytuacji ekonomicznej (np. likwidacja KWK Krupiński w Suszcu i KWK Anna w Pszowie); w strefach ekonomicznych powstają nowoczesne przedsiębiorstwa i ustawowo na tych terenach nie może być składowiska, sortowni i przetwarzania odpadów ani spalarni śmieci;  inwestorzy rozpoczynający działalność w strefach ekonomicznych muszą spełnić dużo więcej wymagań niż na terenach produkcyjnych nieobjętych strefą, gdzie może być prowadzona każda działalność, w tym np. spalarnia czy przetwórstwo odpadów”.

Na koniec listu padają słowa o rozpowszechnianych pomówieniach wobec włodarzy oraz… o niejasnych interesach, które w całej sprawie jakoby mają mieć osoby prowadzące protest.

- Nie będziemy się zniżać do poziomu wójta i przewodniczącego. Nie damy się też zastraszyć. Bierzemy tę sprawę w swoje ręce, bo boimy się o swoją przyszłość, o nasze zdrowie i bezpieczeństwo – komentuje Robert Gruca. 

Więcej na ten temat czytaj w "Gazecie Pszczyńskiej" nr 7 z 16 kwietnia br.

 

Reklama

jack

T G+ F

Zobacz także

Inwestycje w oświatę, kulturę i infrastrukturę w gminie Pawłowice
Inwestycje w oświatę, kulturę i infrastrukturę w gminie Pawłowice
Weekend spod znaku folkloru i sportu w Gminie Pawłowice
Weekend spod znaku folkloru i sportu w Gminie Pawłowice
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
12 wzruszających historii pszczyńskich Sybiraków spisanych w książce
12 wzruszających historii pszczyńskich Sybiraków spisanych w książce

Komentarze:

treść:
autor:

SQL: 19