Wilijo na Podlesiu

Suszec24.12.2014, 10:00

U Szenderów na Podlesiu w Suszcu do wigilijnego stołu zasiada 11 osób. Seniorzy - Fryderyk i Maria Szenderowie, ich syn z żoną, córka z mężem, dwie wnuczki i trzech wnuków. Jak ta najbardziej wyczekiwana w roku wieczerza wyglądała kilkadziesiąt lat temu, a jak przeżywana jest obecnie, opowiadają Maria i Fryderyk Szenderowie.

Fryderyk Szendera: - Za Niemca pamiętom, że we wilijo ojca nie było. Poszedł do wojska w 1941 r., a przyszedł od Andersa w 1946 r. Matka pracowała, przyszła wieczór do domu i wie pan co my jedli? Żur, najnormalniejszy w świece żur. Matka przyszła z roboty i godo, że żur uwarzy. Ten żur był taki dobry, że do końca życia bede go pamiętoł. Po wojnie babcia warzyła germuszke. Niezbyt to smaczne było, to była zupa z chleba. Ten chleb sie krajało i gotowało. Więcej razy się warzyło siemieniotke, czyli zupę z konopi… W 1938 r. na roczek dostołech stajenka. To znaczy dostołech figury, a nie dostołech pomieszczenia do tych figur. Co roku był problem, jako ta stajenka zrobić i co roku sie to budowało od nowa. Roz żech nazbieroł kamieni, rozrobiłem gips i wybudowołech tako stajenka. Dach ze słomy żech zrobił. W tej chwili stajenką sie opiekują moje wnuki.

Do rozmowy włącza się żona pana Fryderyka, pani Mari Szendera: - Dziadek, ale pan chce wiedzieć, jak to w Suszcu było i teraz jest!

- Ale o wilijo za Niemca jo jeszcze nikomu nie mówił... Wie pan, jak jo tu przyszoł do Suszca, to jo tak ludziom zazdrościł znajomości tego obyczaju. Jo sie czuł jak w lesie, taki troche zagubiony. Teraz po 52 latach w Suszcu, to jo moge uczyć obyczaju… A jeszcze czasem żona mnie koryguje. Ona jest tutejszo.

- Teraz to wilijo mo tako oprawa książkowo. My to wtedy bardziej z wiarą przeżywali, że robimy coś nadzwyczajnego. To mo być coś więcej niż tyko jedzenie. Przede wszystkim przychodzi pan Jezus. To sacrum było bardziej niż teraz… My nie czekali na pierwszo gwiazdka. Jak już wszystko było porobione, zwierzyna zaopatrzono, wszystko było uwarzone, to potem my siadali. Do dzisiaj zostało u nos, że opłatkiem dzielimy sie na koniec wieczerzy. Najpierw sie modlimy, czytomy z pisma świętego o Bożym Narodzeniu i spożywomy w spokoju… Na stole są krzyż i świeczniki od prababci Kamojki… W wilijo to sie jeszcze dzieliło kąskiem jabłka, kawałkiem cebuli, oprócz opłatka. To też do dzisiaj robimy. Przygotowany jest taki wielki talerz albo koszyk. I tam jest strucla, jabłka, orzechy, cebula. Moja mama jak jeszcze gospodarstwo mieli, to mleko w garcu też dawała. Po wieczerzy wszystkiego musielimy skosztować… Choinka jest skromna. Stroiło sie zawsze choinka we wilijo. Nie żeby tam miesiąc naprzód… Na wilijo warze od rana, trzeba piec węglowy rozpalić, chyba jeden taki na Podlesiu całym zostoł. Warze tak, jak babcia i mama warzyły -  groch musi być niełuskany, kapusta z grzybami… Nie było u nos moczki. Synowa przyniosła moczke.

- Moja mama też nie robiła nigdy moczki. Kiedyś skądś ta moczka przynieśli i skosztowołech. Niedobre to było. Moja żona również jej nie robiła, ale przyszła synowo ponad 20 lat temu i ona nauczyła nos jeść moczka. Ale ta moczka jest dobro! To sie chce jeść! Zięć z krakowskego też mo jakieś pomysły na wilijo. Robi takie kluseczki z makiem… Nie ma u nos 12 dań. Chociaż, jakby ta cebula i jabłka policzyć, to by sie nazbierało… Po wieczerzy, to sie szło do chlewa i zanosiło sie zwierzętom, to co zostało. I jeszcze jedno ważno rzecz - u nos nie wolno odchodzić od stołu. Tylko osoba, która usługuje.

A kto przygotowuje potrawy?
Maria Szendera: - A jak pan myśli? Czy to kiedy chłopy pomagały?
Fryderyk Szendera: - Nie godej, bo zawsze makówka kroja!
Maria Szendera: - Chłopy miały robota w chlewie, na dworze, drzewa trzeba było narąbać. To dopiero teraz sie zrobiło tak, że chłopy i baby warzą… A jo je stąd, czyli całkiem inny gatunek człowieka…
Fryderyk Szendera: - Lepszy!

 

jack

T G+ F

Zobacz także

Skarby Kamojówki na taśmie filmowej
Skarby Kamojówki na taśmie filmowej
Ostatnia deska ratunku dla Kamojówki
Ostatnia deska ratunku dla Kamojówki
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej
Uhonorowani przez Sybiraków
Uhonorowani przez Sybiraków
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony
Budżet powiatu na trudne czasy uchwalony

Komentarze:

JPXH6R 2014-12-24 godz. 16:41
Pięknie,pielegnujmy te nasze tradycje...
treść:
autor:

SQL: 18