W obawie o frekwencję

Studzionka

Na ostatnim zebraniu sołeckim mieszkańcy nie poruszyli kwestii odłączenia się Studzionki od gminy Pszczyna. Czy to oznacza, że zaniechali swoich zamierzeń?

Do tematu nawiązał jedynie pod koniec spotkania burmistrz, Dariusz Skrobol. Przypomniał, że radni nie zgodzili się na zmianę granic gminy i podziękował za merytoryczną dyskusję na ten temat.

Ale to nie zamyka sprawy. Jak usłyszeliśmy od jednego z pomysłodawców przyłączenia Studzionki do gminy Pawłowice, na razie wniosku o referendum nie będzie. Problemem jest bowiem obawa o jego frekwencję, a co za tym idzie – prawomocność. By referendum było ważne, udział w nim musi wziąć co najmniej 30% uprawnionych do głosowania. A warto podkreślić, że w przypadku głosowania ws. odłączenia się Studzionki, będzie ono miało miejsce we wszystkich miejscowościach gminy Pszczyna.
- Kluczowym punktem, który zadecydował o tym, że grupa osób, która chciała odłączenia postanowiła, że na razie referendum nie ma sensu był wynik głosowania ws. likwidacji straży miejskiej, a właściwie bardzo niska frekwencja – zauważa Dariusz Skrobol. I dodaje, że rozmawiał z pomysłodawcami idei, którzy zastanawiają się, czy nie połączyć potencjalnego referendum z wyborami samorządowymi, które odbędą się w 2014 roku, co miałoby zwiększyć frekwencję.

O tym, że taki pomysł pojawił się mówi także sołtys Studzionki, Jan Brzozowski. - Prawdopodobnie w kwietniu odbędzie się spotkanie zarządów organizacji społecznych, podczas którego zapadnie decyzja, czy powoływać grupę inicjatywną, która będzie zbierała podpisy za przeprowadzeniem referendum. Gdyby tak się stało, chcieliby połączyć je z wyborami samorządowymi, by koszty były mniejsze, a frekwencja większa – tłumaczy.

Przypomnijmy, na początku 2012 r. podjęto uchwałę, w której mieszkańcy prawie jednogłośnie opowiedzieli się za tym, by Studzionka stała się częścią gminy Pawłowice. Mieszkańcy argumentowali to przede wszystkim kwestiami finansowymi. Stanowisko podtrzymano na październikowych konsultacjach. Uchwała została przesłana radzie miejskiej, która jednak w styczniu br. nie zgodziła się na zmianę granic gminy.

pako